Zwołana na poniedziałek na wniosek Rosji Rada Bezpieczeństwa ONZ będzie omawiać amerykańskie ataki na Bliskim Wschodzie


Rada Bezpieczeństwa ONZ spotka się w poniedziałek na nadzwyczajnym posiedzeniu w sprawie ataków na powiązane z Iranem cele w Iraku i Syrii, które USA przeprowadziły w odwecie za śmierć trzech amerykańskich żołnierzy – poinformowała w sobotę AFP. Posiedzenie odbędzie się na wniosek Rosji.

Spotkanie, o które wnioskowała Rosja, odbędzie się o godzinie 16 czasu nowojorskiego (godz. 22 w Polsce) – przekazała AFP, powołując się na źródła dyplomatyczne. Będzie poświęcone atakom Waszyngtonu na wspierane przez Iran grupy, które oskarża o atakowanie amerykańskich wojsk w regionie. Rosyjska dyplomacja potępiła amerykański atak, określając go jako “zagrożenie dla pokoju i bezpieczeństwa”.

Wiadomości
Moskwa oskarża Tallin o „bluźnierstwo”. Estończycy przenoszą groby sowieckich żołnierzy, które blokują drogę do wojskowego pomnika
2024.02.03 13:49

Amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW) podkreśla też, że Kreml podwaja swoje wsparcie dla Iranu, czego wyrazem jest oświadczenie ministerstwa spraw zagranicznych Rosji z soboty, które potępiło przeprowadzone w piątek przez USA odwetowe ataki na cele wspieranych przez Iran bojówek w Iraku i Syrii.

ISW zwraca uwagę, że rzeczniczka rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa określiła amerykańskie uderzenia jako “rażący akt amerykańsko-brytyjskiej agresji” i stwierdziła, że ukazują one “agresywny charakter polityki USA” i “całkowite lekceważenie prawa międzynarodowego”.

Zacharowa skrytykowała też Wielką Brytanię za udział w sobotnim ataku na cele Huti w Jemenie i stwierdziła, że Londyn “jeszcze nie odpowiedział” za swój “zapał” we wspieraniu prowokacyjnej polityki USA.

Analitycy ISW podkreślają, że Rosja często powołuje się na prawo międzynarodowe, aby podważać legalne działania USA na Bliskim Wschodzie.

USA uderza w proirańskie siły

Stany Zjednoczone oświadczyły w piątek, że “z sukcesem” przeprowadziły ataki odwetowe, wymierzone w elitarne siły irańskie i grupy proirańskie w Iraku i Syrii.

– Interwencja trwała około trzydziestu minut i zakończyła się sukcesem – stwierdził Biały Dom.

Waszyngton podał, że celem było łącznie 85 obiektów w siedmiu różnych miejscach w Syrii i Iraku. Według Syryjskiego Obserwatorium Praw Człowieka (OSDH) co najmniej 23 proirańskich bojowników zginęło we wschodniej Syrii. Z kolei iracki rząd ogłosił, że zginęło 16 osób, w tym cywile.

Amerykańskie uderzenie to pierwsza fala bombardowań w odwecie za atak wspieranych przez Iran bojówek na bazę Tower 22 w Jordanii, który zabił trójkę żołnierzy USA i ranił co najmniej 40 innych. Do ataku doszło kilka godzin po dotarciu do kraju ciał zabitych żołnierzy.

Prezydent USA Joe Biden zapowiedział, że ataki odwetowe będą kontynuowane.

jb/ belsat.eu wg PAP

Aktualności