W rocznicę Powstania - wystawa "Warszawa-Mariupol - miasta ruin, miasta walki, miasta nadziei"


Wystawa prezentuje zniszczoną Warszawę roku 1944 oraz Mariupol i okoliczne miejscowości Kijowa, które w 2022 roku ucierpiały w powodu rosyjskiej agresji.

Zdj. ipn.gov.pl

W uroczystym otwarciu międzynarodowej ekspozycji zdjęć wzięli udział prezydent Andrzej Duda, przedstawiciele parlamentu i instytucji rządowych oraz dyplomaci sąsiadujących z Polską krajów: Litwy i Ukrainy. Fotografie zaprezentowane na warszawskim pl. Piłsudskiego przed gmachem Dowództwa Garnizonu Warszawa. Przedstawiają analogiczne sceny zniszczeń i ofiary wojenne w Warszawie 1944 roku oraz we współczesnym Mariupolu w Ukrainie.

– To, co działo się tu w Warszawie, w trakcie II wojny światowej, kiedy toczyły się tutaj walki i kiedy Niemcy bezwzględnie mordowali cywilnych mieszkańców stolicy i niestety podobnie bezwzględna jest dzisiaj rosyjska agresja na Ukrainę – ocenił prezydent Andrzej Duda.

Zdj. ipn.gov.pl

Jak podkreślił, wystawa jest wymowna i pokazuje zdjęcia z Powstania Warszawskiego, ówczesnej stolicy i miast dzisiejszej Ukrainy, które zostały zniszczone przez rosyjskich agresorów.

– Jakże podobne zdjęcia, jakże tożsame bestialstwo tych, którzy zabijają, którzy niszczą, którzy dokonują destrukcji życia niewinnych ludzi – ocenił. – Zdjęcia są drastyczne, niektóre nawet bardzo, ale takie drastyczne było to, co działo się tu w Warszawie, w trakcie II wojny światowej, w szczególności w trakcie Powstania Warszawskiego, kiedy toczyły się tutaj walki i kiedy Niemcy bezwzględnie mordowali cywilnych mieszkańców stolicy. I niestety podobnie bezwzględna jest dzisiaj rosyjska agresja na Ukrainę.

Duda podziękował Polakom za pomoc Ukraińcom.

– Ta wojna, tak jak każda wojna w dziejach, kiedyś się skończy, ale ci, którzy są odpowiedzialni za to bestialstwo i za te masakry, do których dochodzi dzisiaj w ukraińskich miastach i miasteczkach, nie mogą pozostać bez odpowiedzialności – mówił. – Muszą zostać za swoje zbrodnie ukarani. To jest dzisiaj obowiązek cywilizowanego świata. Powinny zostać powołane odpowiednie trybunały, zbrodnie powinny zostać rozliczone. Zbrodniarze bardzo często są udokumentowani – dodał.

Zdj. ipn.gov.pl

– To ważne, żeby pokazywać historie i współczesność takimi, jakimi one są. Także jako ostrzeżenie dla młodych i dla następnych pokoleń – mówił prezydent.

Wicemarszałek Małgorzata Gosiewska podkreśliła, iż eksponowane prace, “mają uzmysłowić, że niemiecki totalitaryzm, jak i współczesny rosyjski imperializm, są takim samym złem”.

– W imię równie chorych ideologii posunięto się do ludobójstwa, eksterminacji i wyjątkowego barbarzyństwa – oceniła. – Doskonale wiemy, czym są totalitaryzmy i imperializmy. Sami ich doświadczyliśmy, dlatego właśnie jest ta wystawa. Chcemy głośno krzyczeć: dość! Stop tej niczym nieuzasadnionej agresji. Dość robienia ze zbrodniarza wojennego salonowego dżentelmena, z którym podejmuje się rozmowy.

Zdj. ipn.gov.pl

– Prezentowane dzisiaj fotografie mają dotrzeć do naszego wnętrza, żebyśmy mogli zrozumieć, że wojna, która toczy się teraz za naszą wschodnią granicą, stanowi realne zagrożenie również dla nas. Także dla Europy i świata – zaznaczyła wicemarszałek Gosiewska.

Głos zabrał również Szef Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan Józef Kasprzyk.

– Dziś, w 78. rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego otwieramy wystawę, która obrazuje walkę dobra ze złem: tę prowadzoną 78. lat temu przez Polaków i tę prowadzaną obecnie przez Ukraińców wobec agresji moskiewskiej nawały. To jest ta sama walka – walka dobra ze złem. W takich kategoriach należy oceniać zarówno Powstanie Warszawskie, jak i wojnę o niepodległość prowadzoną obecnie przez naród ukraiński – stwierdził.

Zdj. ipn.gov.pl

W podobnym duchu wypowiedział się kustosz wystawy Tomasz Karasiński.

– Są takie słowa jak miłość, honor, Bóg, wolność, życie. W wielu tych fotografiach tego życia nie ma. Wiele opisuje krzywdę ludzką, śmierć, potworne zniszczenia. W 1938 roku ktoś powiedział: wygraliśmy pokój. Czy rzeczywiście ten pokój został wtedy wygrany? Nie – przekonywał Karasiński. – Parę lat później doszło do hekatomby, która przyniosła miliony ofiar. 1 sierpnia 1944 roku Sowieci stali nad Wisłą. Warszawa rozpoczęła walkę. Młodzi – dziewczęta, chłopcy, bez broni ruszyli na niemieckie placówki. Ginęli. Razem z nimi ginęli mieszkańcy Warszawy. Z drugiej strony Rosjanie przyglądali się rzezi Polaków. Dzisiaj świat przygląda się rzezi Ukraińców – powiedział.

Jak poinformował, pokazane zdjęcia to ograniczony wybór znacznie obszerniejszych archiwów, które początkowo planowano pokazać zwiedzającym. Jak jednak podkreślił kurator wystawy:

– Wszystkie mówiły o cierpieniu, wszystkie mówiły o zbrodni, wszystkie mówiły o ludziach, którzy walczą o to, co nie jest dane na zawsze: o wolność.

Dokument
Mariupol. Z dziennika oblężonego miasta
2022.03.31 14:46

Zdjęcia tworzące wystawę “Warszawa-Mariupol – miasta ruin, miasta walki, miasta nadziei” mają zostać pokazane również w innych miastach Polski, w planie jest również pokazanie ekspozycji za granicą.

cez/belsat.eu wg PAP

Aktualności