Gdzie znikają pieniądze z budżetu na medycynę


Zastąpienie importu leków. Pod tym hasłem w ciągu ostatniej dekady na Białorusi rozwinęło się wielu krajowych producentów produktów farmaceutycznych. Ale, jak ujawniło nasze dochodzenie, Ministerstwo Zdrowia zatwierdziło utworzenie puli fikcyjnych producentów leków i kupuje od nich importowane leki za budżetowe pieniądze po cenie wielokrotnie wyższej niż cena rynkowa.

Cięcia budżetowe na medycynę

Ministerstwo Zdrowia mówi o problemach z pieniędzmi na zakup leków. I choć krytyczny niedobór nadal pokrywany jest z puli rezerwowych zakupów, to brak funduszy jest już widoczny w zapewnieniu lekarzom ochrony przed COVID – mówi lekarz załogi karetki Alaksandr Waszczula:

„Maseczki jednorazowe, które trzeba wydawać i wymieniać co dwie godziny, dostajemy po 2–3–4 na dobę. Oszczędzają.”

Na ile efektywnie wydawane są fundusze, jakie pozostają na leki dla szpitali? Przeprowadziliśmy własne dochodzenie i sprawdziliśmy wszystkie 720 pozycji dotyczących planowanych zakupów leków na koniec roku i odkryliśmy, że większość ich cen jest zbliżona do cen rynkowych.

Konsekwencje poprzednich śledztw Biełsatu

Cena leku „Trastuzumab”, który jest stosowany w leczeniu raka, zmniejszyła się kilkukrotnie, chociaż dostawca pozostał ten sam: firma „NatiVita”, kontrolowana przez witebskiego biznesmena Alaksieja Syczowa.

Przy czym Wiktoryja Alaksandrawa, konsultant ds. Projektów inwestycyjnych rynku farmaceutycznego, zwraca uwagę na specyfikę białoruskich zakupów:

„Kiedy mówimy o lekach na raka, musimy zwiększyć liczbę pacjentów i dostęp społeczeństwa do leków. Wpływa to długość życia, poziom śmiertelności, jakość opieki medycznej. Dlatego powinno to być priorytetem państwa”.

Śledztwa
Jak ulubieni biznesmeni Łukaszenki uciekają od sankcji
2021.04.08 23:14

Fikcyjna produkcja leków

W naszym poprzednim dochodzeniu odkryliśmy schemat, w ramach którego Ministerstwo Zdrowia przepłacało miliony dolarów rocznie strukturom Syczowa. Schemat był następujący. Alaksiej Syczou zbudował fabrykę do produkcji rzekomo krajowych leków. Zarejestrował też szereg leków, w tym przeciwnowotworowy „T-Mab”, białoruską wersję wspomnianego wcześniej „Trastuzumab”. I zaczął dostarczać te leki do białoruskich szpitali:

„Według wielkości sprzedaży w ubiegłym roku firma „NatiVita” została liderem w segmencie onkologicznym i zajęła 5. miejsce w rankingu firm z segmentu szpitalnego.”

W rzeczywistości nowo wybudowana fabryka „NatiVita” w Bieszankowiczach nie produkowała pełnego cyklu leków przeciwnowotworowych, co potwierdził zastępca dyrektora ds. Produkcji „NatiVita” Kanstancin Fralankou:

„Na początku marca oficjalnie złożyliśmy dokumenty do zmian w Centrum Ekspertyz. Kiedyś pakowaliśmy, ale teraz przechodzimy do pełnego cyklu”.

Oznacza to, że w przypadku „Trastuzumab” „NatiVita” po prostu importowała leki produkowane przez rosyjską firmę „Biocad”. Początkowo płaciła państwowej „Academfarma” za pakowanie ich w pudełka „NatiVita”.

Jak wysoko sięgają podejrzane powiązania

Nasze źródła podały, że koneksje Alaksieja Syczowa sięgają do byłego wieloletniego ministra zdrowia Wasila Żarko. Zdaniem szeregu ekspertów Wasil Żarko nawet po dymisji nadal ma wpływ na nominacje kadrowe, a co za tym idzie na decyzje w swoim byłym resorcie.

Aby zweryfikować plotki o związkach Żarko i Syczowa, zbadaliśmy wszystkie aspekty ich działalności. Naszą uwagę zwrócił raport w wydaniu „Nasza Niva” o tym, że Wasil Żarko ukończył budowę domu rodzinnego i jednocześnie podarował swojej córce Woldze luksusowe mieszkanie.

Wasil Żarko, Mikołaj i Aleksander Łukaszenko / president.gov.by

Przeglądając transakcje na rynku nieruchomości z tamtego okresu, natknęliśmy się na jeszcze jedną, która zwróciła naszą uwagę.

Ul.Niamiga 42, 86-metrowe mieszkanie, które wcześniej należało do Wasila Żarko i jego córki Wolgi. A jesienią 2018 roku mieszkanie zostaje przekazane w prezencie Fiodarowi Alaksiejewiczowi Syczowu – synowi właściciela „NatiVita”, „Vitvar” i „Aconitpharma”.

Nie możemy póki co twierdzić, że transakcja ta miała cokolwiek wspólnego z innymi przetasowaniami w nieruchomościach rodziny Żarków w tamtym czasie. Albo że wszystko to miało coś wspólnego ze sprawą medyków, która wówczas wybuchła i w której Alaksiej Syczou figurował w charakterze podejrzanego. Na rozmowy ze śledczymi zapraszano także Wasila Żarko. Jedyne, co w tej chwili możemy z całą pewnością powiedzieć, to to, że rodzina ministra, który przepłacał z budżetu na rzecz przedsiębiorcy miliony dolarów, ma prywatne powiązania z rodziną tego przedsiębiorcy. Analizując karierę Wasila Żarko redakcje NAVINY.by i „Nasza Niva” doszły do wniosku, że mógł być protegowanym Ludmiły Pastajalki, babci Mikałaja Łukaszenki.

Pełny tekst jest dostępny w formatach pdf, mobi, epub.

belsat.eu