Sąsiedzi Rosji odżegnują się od symboliki, która miała budzić skojarzenia z wojskową chwałą, a kojarzy się z rosyjskim imperializmem i prorosyjskim separatyzmem.
W przededniu 9 maja „wstęga gieorgijewska” znikła z Pomnika Chwały ustanowionego w kazachskim Szymkencie.
– Zdewastowali pomnik nie wandale, lecz robotnicy przysłani przez miejskie władze – oburzała się Komsomolskaja Prawda.
Zamiast dotychczasowego symbolu na obelisku umieszczono jego kazachski wariant narodowy. To jedwabna wstęga z ludowym ornamentem i wizerunkiem Orderu Wojny Ojczyźnianej.
Rosyjski symbol w Kazachstanie znalazł się na cenzurowanym po rosyjskiej aneksji Krymu i ogłoszeniu przez wspieranych przez Moskwę separatystów z Donbasu niepodległości tzw. republik ludowych w Doniecku i Ługańsku. Właśnie wtedy kremlowska propaganda zaczęła traktować „wstążeczkę gieorgijewską” jako symbol tzw. Rosyjskiej Wiosny.
Wtedy wyparła się jej też Białoruś, gdzie podobnie jak w Kazachstanie wymyślono alternatywny znak upamiętniający Dzień Zwycięstwa w narodowym, a nie rosyjskim stylu.
Tam stał się nim kwiat jabłoni na wstędze w barwach flagi państwowej.
Czytajcie również: