W oświadczeniu na stronie Białego Domu napisano, że działania rządu białoruskiego zagrażają bezpieczeństwu narodowemu i polityce międzynarodowej USA
11 czerwca Donald Trump przedłużył sankcje na przywódców Białorusi na kolejny rok.
– Działania i polityka poszczególnych członków białoruskiego rządu i innych osób nadal stanowi niezwykłe i nadzwyczajne zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego i polityki zagranicznej Stanów Zjednoczonych”– napisano w oficjalnym komunikacie.
Stany Zjednoczone nałożyły sankcje na Białoruś po protestach po wyborach prezydenckich w 2006 roku, którym towarzyszyła fala brutalnych represji wymierzonych w opozycję.
Są one odnawiane co roku. Na czarnej liście oprócz samego Alaksandra Łukaszenki znajdują się m.in.: przewodnicząca CKW Lidzija Jarmoszyna , najstarszy syn prezydenta Wiktor Łukaszenka , Wiktar Szejman, szef prezydenckiej administracji i inni urzędnicy.
Po uwolnieniu więźniów politycznych w 2015 r. Stosunki między Stanami Zjednoczonymi a Białorusią zaczęły się stopniowo poprawiać. Następnie USA zniosły sankcje wobec niektórych białoruskich przedsiębiorstw.
W tym roku po raz pierwszy od wielu lat Sekretarz Stanu USA złożył oficjalną wizytę na Białorusi. A wczoraj amerykańska ropa dotarła do białoruskiej rafinerii w Nowopołcku..
jb/belsat.eu