Dramatyczną wizję niedalekiej przyszłości przedstawił ukraińskim dziennikarzom Anders Fogh Rasmussen – sekretarz generalny Sojuszu w latach 2009-2014.
– Kluczowym ryzykiem jest powtórka na Białorusi ukraińskiego scenariusza z wojną i aneksją. Ten kraj czeka taki scenariusz, jeśli nie zacznie się on reformować – uważa duński polityk.
Dlatego radzi on „narodowi białoruskiemu i kierownictwu kraju”, że aby obronić się przed rosyjską agresją, należy rozpocząć reformy, które „prowadzą do demokracji i wolności”.
– Słyszeliśmy oświadczenia Władimira Putina, w których mówił, że Białoruś powinna wejść do wielkiego państwa rosyjskiego jak Półwysep Krymski. I chciałbym, żeby Białoruś uzyskiwała większą pomoc od Zachodu. Ale musimy widzieć zmianę orientacji Białorusi w stronę wolności i demokracji – cytuje Rasmussena ukraiński portal internetowy liga.net.
Jednak zdaniem byłego szefa NATO, który obecnie jest doradcą prezydenta Ukrainy, „Łukaszenka nie chce żyć pod uciskiem Putina”.