Putin może uśmiercić Łukaszenkę? Coraz bardziej „szorstka przyjaźń” dyktatorów z Moskwy i Mińska

W takich relacjach wszystko jest możliwe. W dyktatorskim i zbrodniczym świecie nie byłoby to nic niespotykanego.

Nie wykluczam, że Alaksandr Łukaszenka się tego obawia. Tacy dyktatorzy zawsze się tego boją. On ma w tyle głowy, że jego “oberdyktator” Putin może go próbować uśmiercić w każdej chwili. W takich relacjach wszystko jest możliwe. W dyktatorskim i zbrodniczym świecie nie byłoby to nic niespotykanego.

Łukaszenka na pewno żyje w paranoi strachu, choć pogłoski o jego bliskiej śmierci, które ostatnio pojawiały się w mediach, są na razie mocno przesadzone. To, że on się obawia zamachu na siebie z każdej strony, to typowa psychoza dyktatorów. Oni zdają sobie sprawę z tego, że cała masa ludzi ich nienawidzi, że ktoś może zechcieć się ich pozbyć. A nawet jeśli starają się wierzyć w to, że naród ich kocha to mimo wszystko — strach ich nie opuszcza. Sami rządzą strachem, terrorem i sądzą po sobie.

Wideo
Łukaszenka nie przemówił w Mińsku z okazji Dnia Zwycięstwa. Nie był w stanie?
2023.05.09 19:08

Efekt każdej roszady, śmierci dyktatora, czy nawet przewrotu pałacowego, jest w gruncie rzeczy trudny do przewidzenia. Władimir Putin ma na razie tę Białoruś Łukaszenki niemal całkowicie w garści. Dlatego Łukaszenka u władzy wciąż jest mu na rękę. Ma poczucie, że ma go pod pełną kontrolą. Rosjanie mają tam niebawem rozmieszczać broń jądrową.

Śmierć Łukaszenki z pewnością oznaczałaby poważne ruchy, jeśli chodzi o strukturę władzy. Ponieważ na pewno byłyby trudne do przewidzenia ruchy w kręgach „łukaszenkowców”. Jest frakcja jego syna, wymienia się rozmaite potencjalne osoby, które mają być jego następcami. Jest to duży znak zapytania. W jego aparacie władzy nie ma żadnej osoby wyrazistej, bo każdej takiej osoby Łukaszenka już się wcześniej pozbył. Każda z osób dziś będących w jego otoczeniu jest stuprocentowo podporządkowana dyktatorowi. Bardzo trudno powiedzieć, kto wybiłby się na pierwszy plan.

Wiadomości
Zamiast na obchodach – w szpitalu? Łukaszenki zabrakło na ustanowionym przez siebie święcie
2023.05.14 11:04

A tak naprawdę najwięcej w sprawie dalszych losów Białorusi ma dzisiaj do powiedzenia Putin. Bardzo wiele zależy od toku wojny na Ukrainie. To Rosja jest rozdającą karty w sprawie Białorusi. To Rosja jest gwarantem niepraworządności i terroru na Białorusi.

Łukaszenka z tego korzysta. Słaba reakcja wolnego świata utwierdziła go zaś w przekonaniu, że skoro stosuje coraz twardsze represje i nikt na to w zasadzie nie reaguje, to może tę spiralę terroru nakręcać w nieskończoność.

W listopadzie 2020 r. zostały aresztowane dwie nasze dziennikarki, które relacjonowały wydarzenia na ulicach. Dostały po dwa lata więzienia. Dzisiaj wyroki dwóch lat są już rzadkością. Wyroki są zazwyczaj o wiele wyższe. Potem jednej z nich, Kaci Andrejewej — Bachwałowej dodano w tajnym procesie jeszcze 8 lat. Na Białorusi w ostatnim roku zapadały drakońskie wyroki po kilkanaście lat pozbawienia wolności. On doszedł do wniosku, że może to robić bezkarnie i że nic go za to nie spotka.

Wiadomości
Dziennikarka Biełsatu Kaciaryna Andrejewa od 2,5 roku za kratami
2023.05.15 16:29

Jednak pole do działania Zachodu i wolnego świata w zakresie sankcji na Białoruś wciąż jest ogromne. I bardzo niepokoi fakt, że niektórzy przywódcy, jak np. prezydent Emmanuel Macron, nie widzą powodu do tego, aby nakładać twarde sankcje na Białoruś i reżim Łukaszenki. Są tam jakieś symboliczne, personalne sankcje albo sankcje nakładane na firmy, które już dawno się przerejestrowały. Europejskie sankcje na Białoruś są słabiutkie i trzeba to powiedzieć jasno.

Łukaszenka sieje terror i jednocześnie współpracuje z Rosją, drastycznie łamie prawa człowieka i tysiące ludzi wtrąca do więzień. A mimo tego, jest tak, jak jest.

Agnieszka Romaszewska-Guzy/belsat.eu

(Na podstawie wywiadu udzielonego dziennikowi Fakt)

Aktualności