Łukaszenka i Kadyrow: "braterska" wymiana uprzejmości


Prezydent Czeczenii przyleciał do Mińska.

– Jesteśmy dobrze poinformowani o rozwoju Republiki Czeczeńskiej, bardzo cieszymy się z tego powodu. Jesteście po prostu zuchy: odrodzić z ruin i popiołu swój kawałek ziemi, tchnąć zaufanie w naród… Dla nas Republika Czeczeńska to region pełen perspektyw i cieszący się autorytetem – komplementował Alaksandr Łukaszenka swojego gościa.

Przekonywał go przy tym, że Mińsk chciałby współpracować z Groznym również poprzez realizację wspólnych projektów na Kaukazie.

– Spokojnie możemy budować tam wspólne przedsiębiorstwa, wspólnie wytwarzać zaawansowane technologicznie produkty, handlować w waszym regionie nie tylko na południu, ale też na północy – zapewniał.

Z kolei Ramzan Kadyrow wyznał, że „marzył o osobistym spotkaniu” z Łukaszenką.

– Dlatego, że przez wszystkie te lata, jak to tylko Pan powiedział, odczuwaliśmy i odczuwaliśmy wsparcie. Na Kaukazie jest Pan bardzo szanowany, kochany za swoje jednoznaczne stanowisko. Za to, że buduje Pan państwo, broni interesów swojego narodu na najwyższym poziomie. Wasz kraj nie jest nam obojętny. I nasze kraje od dawna są związane przyjacielskimi, bratnimi stosunkami – powiedział czeczeński przywódca.

Do tego wątku dyplomatycznie nawiązał też gospodarz:

– Białoruś po bratersku buduje swoje relacje z przedstawicielami wielonarodowej Rosji. I obecnie widzimy bardzo poważne tendencje do pogłębienia naszych stosunków.

Kadyrow odpowiedział mu zaproszeniem do Groznego obiecując, że „kiedy Łukaszenka przejedzie do Czeczenii, będzie to największym świętem”.

DR, cez/belsat.eu

Aktualności