Z selfie-stickiem – na terrorystę! TOP najbardziej bezsensownych technik samoobrony


Jedno z moskiewskich centrów sztuk walki wkroczyło na nowy poziom i rozpoczęło kursy samoobrony z użyciem selfie-sticka. Czy teleskopowy drążek do robienia autoportetów smartfonem stanie się godnym konkurentem dla czajnika i prawosławnego krzyża?

Samoobrona dla hipsterów

Używanie selfie-sticka w walce ulicznej zaleca się absolutnie serio. Dla dziennikarzy agencji Reuters zorganizowano nawet kilka takich walk.

„Przecież takie przedmioty w postaci zwykłych pałek stosuje się od ponad tysiąca lat. Kiedyś na Wschodzie opracowano ten system, a my tylko zaadaptowaliśmy go na potrzeby współczesnej pałki – selfie-sticka” – mówi instruktor Timur Dudajew.

Organizatorzy zapewniają, że wystarczy pięciu dni zajęć, aby opanować podstawy samoobrony z zastosowaniem selfie-sticka. W klubie podkreślają, że dla nowych adeptów nie ma ograniczeń wiekowych, ani kondycyjnych. A przy pomocy tego urządzenia można obronić się przed złodziejem, który chce ukraść telefon lub nawet przed terrorystą zamierzającym wzięcie zakładników.

Gorącym octem w oczy!

Również w Rosji wymyślono jak w celach ćwiczeń fizycznych oraz samoobrony wykorzystać czajnik elektryczny. Żartobliwy filmik pt. „Trening mięśni i samoobrona przy pomocy czajnika” ma setki tysięcy wejść w serwisach społecznościowych.

Instruktor w kominiarce zachęca, aby do woli korzystać z przewag taktycznych, które w bójce daje czajnik: przeciwnika można oblać wrzątkiem, a dla większej skuteczności zagotować można nie wodę, lecz ocet.

„Można albo słabym strumieniem polać, albo nacisnąć na guziczek, otworzyć przykrywkę… i zaczyna się zabawa!” – instruuje trener w masce.

Radzi też, że przeciwnika można też walnąć samym czajnikiem, a sznurem – przydusić.

„Broń prawosławnego wojownika”

Jedną z najbardziej efektywnych metodyk tzw. „walki bezkontaktowej” jest walka przy pomocy krzyża prawosławnego. O ile bowiem sefie-stickiem lub czajnikiem można naprawdę nieźle przyłożyć, to tu metoda jest całkowicie bezdotykowa.

To wideo też pochodzi z Rosji. Jego autorzy nie informują jednak, czy metodyka jest skuteczna tylko wobec prawosławnych, czy działa też na przeciwników innych wyznań i ateistów.

Pies – przyjacielem człowieka!

Kiedy nie ma akurat pod ręką prawosławnego krzyża, czajnika lub selfie-sticka, to w samoobronie pomoże wierny przyjaciel człowieka – pies. Nie musi to być wcale bullterier albo doberman. Wystarczy mops, a nawet kundelek. Najważniejsze, żeby wziąć porządny zamach.

TOP metodyk samoobrony – całe wideo:

МL, belsat.eu