Ministerstwo Obrony Kazachstanu zapewnia, że załoga śmigłowca tylko „ćwiczyła orientację wizualną” w terenie.
Ku zaskoczeniu podróżnych jadących szosą z Aktiube do Szykmentu, nieoczekiwanie na samym jej środku wylądował wojskowy śmigłowiec. Z maszyny wyskoczył żołnierz i podbiegł do pierwszej z brzegu ciężarówki. Po krótkiej rozmowie z jej kierowcą wrócił do śmigłowca, który niezwłocznie oderwał się od ziemi.
„Chłopaki zabłądzili…” – usłyszeli chwilę później w swoich CB-radiach inni kierowcy.
To rozmówca wojskowych relacjonował treść dyskusji z lotnikami. Mieli oni zgubić się w śnieżnej zamieci i wylądowali, żeby spytać o drogę.
Nieco inną wersję wydarzenia podało Ministerstwo Obrony Kazachstanu. Jego zdaniem śmigłowiec Mi-8T wykonywał zadanie bojowo-ćwiczebne, w którego trakcie „trenował kwestie odnowienia orientacji wizualnej, w tym również metodą sondażu”.
„Załoga wykonała ćwiczebne lądowanie na szosie, uściśliła położenie najbliższych miejscowości, przeprowadziła start i zakończyła wykonanie zadania. Obecnie śmigłowiec znajduje się w bazie stacjonowania” – poinformował resort obrony.
cez, belsat.eu/pl wg kazday.kz