W ligowym meczu strzeliła sobie samobójczego gola, który przesądził o jej porażce.
Mozyrska Sławia spotkała się na własnym stadionie z Isłoczą w 9. kolejce mistrzostwa kraju. Na zegarze była 90. minuta i bezpieczny wynik 2:2. Gospodarze postanowili więc przez chwilę „poszanować piłkę”.
Niestety podanie do bramkarza okazało się wyjątkowo pechowe, a goście nie ukrywali radości z powodu sprezentowanych im w ostatnich sekundach meczu trzech punktów. Za to załamany autor podania długo nie podnosił się z murawy…
DR, cez, belsat.eu