Rosyjscy dziennikarze na Ukrainie udają Białorusinów


Prawdę o kamuflażu wydobyli z nich reporterzy TV TSN.

Korespondenci rosyjskich kanałów telewizyjnych wraz z towarzyszącymi im ekipami zdjęciowymi zjechali się na miejsce pożaru zbiornika ropy naftowej pod Wasylkowem koło Kijowa.

„W swoich materiałach z miejsca wydarzenia ogłaszają oni najgorsze scenariusze z możliwych – opisuje ich pracę ukraińska TV TSN. – Kwaśne deszcze, zatrucia i zachorowania na raka”.

Nie chcą jednak przy tym przyznawać się, że reprezentują rosyjskie media. Na ich mikrofonach i kamerach nie ma żadnych, tak przecież charakterystycznych dla stacji telewizyjnych logotypów.

– Nie jesteśmy rosyjskimi mediami – zapewnia koleżankę z Ukrainy dziennikarka, która przed chwilą nagrywała swoją relację przed kamerą. – A jakimi? – dopytuje Ukrainka. – Białoruskimi – z uśmiechem odpowiada nagabywana.

Proszona o pokazanie legitymacji prasowej – odmawia. Dopiero po chwili przedstawia się z imienia i nazwiska i przyznaje się, że jednak jest specjalną korespondentką kanału Rossija-24. Druga z dziennikarek unika jakiegokolwiek kontaktu z ukraińskimi kolegami, którzy i tak identyfikują ją jako korespondentkę rosyjskiej TV RTR.

cez, belsat.eu/pl/tsn.ua

 
Aktualności