Co najmniej najbliższy weekend spędzi w areszcie działacz Młodzieży Białoruskiego Frontu Ludowego Zmicier Silczanka. Milicja namierzyła chłopaka przez telefon.
Zmitra Silczankę odwieziono na komendę dzielnicową milicji w Mińsku. O zatrzymaniu aktywisty poinformował na Facebooku lider młodzieżówki BNF Juraś Łukaszewicz.
Chłopak stanie przed sądem za udział w demonstracji – Marszu Oburzonych Białorusinów 2.0, który odbył się 21 października w Mińsku.
Proces odbędzie się najpewniej w poniedziałek, powiedział dziennikarce belsat.eu Juraś Łukaszewicz.
– Zadzwonili do niego o 22 i pytali, gdzie jest. Gdy zaprosili go na rozmowę, kazał wysłać wezwanie. Wtedy oni (dzielnicowy i milicjanci) przyjechali do jego pracy i zabrali go, telefon ma wyłączony – mówi młody polityk.
Zobacz także:
DR,PJ, belsat.eu