23 sierpnia sędzia Iwan Całkou odroczył sprawę administracyjną przeciwko współpracującemu z Biełsatem dziennikarzowi-freelancerowi. Żukouski ujawnił nadużycie milicji, a sądzono go za brak akredytacji dziennikarskiej.
Dziennikarz opowiedział o tym w komentarzu dla belsat.eu. Sam jednak nie uczestniczył w procesie.
Sprawa administracyjna przeciwko Żukouskiemu została wszczęta po materiale dla Biełsatu, który pojawił się na naszej antenie 14 czerwca. W reportażu mowa o rolniku Iwanie Chojnie ze wsi Staradubka pod Homlem. Władze zabiły jego świnie, tłumacząc się walką z afrykańskim pomorem świń, nie wypłaciły jednak odszkodowania.
Badając sprawę nielegalnego zakopania pod świńską chlewnia tysięcy zabitych zwierząt, dziennikarz został spryskany substancją żrącą, po czym trafił do szpitala.
Żykouski jest jednym z najbardziej niewygodnych dla lokalnych władz dziennikarzy. Za ujawnianie lokalnych przekrętów, matactw i nadużyć władz, był on wielokrotnie skazywany na grzywny. 21 sierpnia jego majątek został spisany przez komornika, gdyż dziennikarz nie ma środków na spłatę kar.
Zobacz także:
NM, belsat.eu