W ciągu swojej 400-letniej historii potężny barokowy kościół w Brzostowicy Wielkiej przeżył pożar, przyjął pod swój dach szpital, był cerkwią prawosławną, by po tym wszystkich, znów stać się kościołem.
Kościół Nawiedzenia Najświętszej Marii Panny został zbudowany ze środków magnata Hieronima Chodkiewicza około 1620 roku. Na początku czerwca 1862 roku ksiądz Ignacy Kozłowski obejmuje parafię rzymsko-katolicką w Brzostowicy Wielkiej (Wialikaj Berastawicy). Młody i wykształcony, wychowany w duchu tradycji patriotycznych duchowny nie mógł stać z boku, gdy na zajętych przez Rosję terenach byłej Rzeczpospolitej Obojga Narodów zaczął kipieć bunt przeciwko Rosjanom.
Ksiądz Kozłowski, zaraz po objęciu parafii, zaprzyjaźnia się z Wincentem Konstantynem Kalinowskim – dowódcą powstania listopadowego na ziemiach Białorusi i Litwy, został członkiem grodzieńskiej organizacja rewolucyjnej, a raz miał też okazję ratować samego Kalinowskiego. Dokumenty archiwalne świadczą o tym, że ksiądz Ignacy krył Kalinowskiego podczas śledztwa, wytoczonego przeciwko kolporterowi „Broszury oburzającej treści o nazwie Mużyckaja prauda”.
Wraz z początkiem zdecydowanych działań powstańców wiosną 1863 roku na księdza częstokroć donosił prawosławny duchowny Kotowicz. Dokumenty Narodowego Archiwum Historycznego Białorusi w Grodnie podają, „ksiądza Kozłowskiego oskarża się oto, że przyzywał chłopów, by na przesłuchaniach nie wskazywali na siebie nawzajem”.
Księdza aresztowano, śledztwo trwało osiem miesięcy.
Kropkę pod tą sprawą postawił generał-gubernator Murawiow: „W związku z tym, że w wyniku przesłuchania nie wykryto żadnych dowodów, dlatego zgadam się z Państwa stanowiskiem o uwolnieniu księdza Kozłowskiego z wszelkiej odpowiedzialności za te czyny”. Po swoim uwolnieniu ksiądz dziwnym trafem wnioskuje do eparchii wileńskiej o możliwość opuszczenia brzostowickiej parafii i przejścia na prawosławie, w celu uniknięcia dalszych konfliktów z miejscowymi władzami.
Praktyka konwersji z katolicyzmu na prawosławie była po powstaniu bardzo rozpowszechniona. W ten sposób ludzie unikali prześladowania. Białoruscy i polscy historycy już dawno doszli do wniosku, że po upadku powstania ponad 80 tysięcy osób na terytorium Imperium Rosyjskiego przeszło z katolicyzmu na prawosławie, z czego 70 tysięcy z pośród nich pochodziło z guberni mińskiej, grodzieńskiej i mińskiej.
Razem z księdzem na prawosławie, zgodnie z rozkazem Murawiowa, przeszła cała parafia, czyli ponad 200 osób. Kościół Nawiedzenia Najświętszej Marii Panny w 1866 roku stał się cerkwią. Właściciel Brzostowicy Wielkiej hrabia Kossakowski prosił gubernatora wileńskiego Iwana Skworcowa o nie zamykanie świątyni, ale sprawa decyzja już zapadła.
W 1920 roku, gdy miejscowość znalazła się pod polską jurysdykcją, budynek ponownie oddano katolikom. W tym czasie w miasteczku działa jeszcze jeden kościół, zbudowany w 1912 roku za pieniądze Kossakowskich. W starej barokowym świątyni mszę odprawiano tylko w największe święta.
Wszystko się zmieniło wraz z nadejściem władzy radzieckiej. Mieszkańcy, bojąc się bolszewików, coraz rzadziej odwiedzali świątynię, a msze świąteczne całkowicie zarzucono. Na początku lat 60-tych XX wieku sowieccy urzędnicy wykorzystali ówczesne „know-how”, zamknęli kościół i zaczęli posługiwać się budynkiem w celach użytkowych. Drugi kościół został zamieniony na magazyn w 1965 roku. Rezultaty takiej działalności są dziś dobrze widoczne – 400-letni Dom Boży obrócony został w ruinę.
Uratować udało się tylko klucze od świątyni, należącą do katolika broszę i szaty duchownego ze śladami krwi. Przedmioty te znalazły miejsce na ekspozycji miejscowego muzeum.
Inne fotografie z Brzostowicy Wielkiej
Mikoła Dziamidau, belsat.eu