Sasza Audziewicz porusza się na wózku i… kocha sporty ekstremalne. Kolejny raz pokazał swoim fanom, że niepełnosprawność nie jest przeszkodą nie do pokonania.
Miłośnik sportów ekstremalnych z Lidy wykonał swój pierwszy skok spadochronowy z wysokości 3 kilometrów. Zadedykował go swojej ukochanej.
– Mój pierwszy skok. I to, że jestem na wózku, jest nawet bardziej zarąbiste. Najważniejsze to nie bać się Google Maps – komentował Sasza Audziewicz.
Białorusin ma 31 lat – od 7 porusza się na wózku. Od młodości zajmuje się sportami ekstremalnymi, które też popularyzuje. W 2011 roku przeżył wypadek na sportowym motocyklu, po którym stracił władzę w nogach. Nie przestał jednak uprawiać sportu.
Sasza prowadził blog invalida.by i kręcił film dokumentalno-motywacyjny o swojej podróży rowerem ręcznym z Lidy do wybrzeża Bałtyku pt. „2000 obrotów”.
Czytajcie również:
dr, pj/belsat.eu