Pierwszy zastępca ministra spraw wewnętrznych Aleksandr Gorowoj poinformował, kiedy na otwartej dotąd granicy staną tymczasowe posterunki graniczne.
Ma to nastąpić w maju 2018 roku, czytamy na stronie rbc.ru.
– Od maja będziemy działać wystarczająco surowo – oświadczył Aleksandr Gorowoj podczas posiedzenia Rady Federacji.
Możliwość pojawienia się posterunków granicznych tłumaczy on zaniepokojeniem rosyjskich władz otwartością białoruskiej granicy – do Mińska bez wizy mogą przylecieć obywatele 80 państw świata.
– Jeżeli nie zunifikujemy ustawodawstwa migracyjnego i nie przejdziemy na jedną kartę migracyjną do marca, rząd FR wprowadzi w życie uprzednio opracowaną kwestię o wprowadzeniu tymczasowych posterunków granicznych, zarówno na autostradach, jak i na liniach kolejowych, bez zatrzymywania pociągów pasażerskich – powiedział Gorowoj.
Pierwszy zastępca szefa MSW podkreślił, że ministerstwo martwi wykorzystanie tranzytu przez Białoruś przez ludzi, których poszukują rosyjskie służby w związku z podejrzanymi wyjazdami do Syrii.
– Oni dziś wracają do Kijowa, jadą po drodze, na której także nie ma granicy, a potem smoleńską trasą do nas – powiedział Gorowoj.
W styczniu 2017 roku Alaksandr Łukaszenka swoim ukazem pozwolił obywatelom 80 państw świata odwiedzać Białoruś bez wizy, ale jedynie na pięć dni i przez port lotniczy w Mińsku.
Na początku lutego rosyjska Federalna Służba Bezpieczeństwa wznowiło działanie strefy przygranicznej pomiędzy Białorusią i Rosją, którą usunięto w 1995 roku po zawarciu Umowy o Przyjaźni, Dobrosąsiedztwie i Współpracy. Potem FSB tłumaczyła, decyzja o wprowadzeniu strefy przygranicznej nie ogranicza wolności przekraczania granicy państwowej przez obywateli Rosji i Białorusi.
Łukaszenka skrytykował jednak tą decyzję, twierdząc, że przyjmując ją, rosyjskie władze pogwałciły warunki umów międzynarodowych.
Od 15 maja rejsy pomiędzy Rosją i Białorusią obsługują zagraniczne terminale rosyjskich lotnisk. Pasażerowie tych rejsów, którzy nie są obywatelami Rosji lub Białorusi, muszą przechodzić kontrolę graniczną, z kolei Białorusini i Rosjanie muszą okazywać karty pokładowe.
Przeczytaj także:
KA, PJr, belsat.eu