Firma w Murmańsku wypłacała pół roku pensje manekinowi-ochroniarzowi


Policja wszczęła sprawę karną, bo oszuści opłacali swojego “pracownika” środkami z miejscowego budżetu.

Murmańska firma ochroniarska „Obereg” odpowiadała za ochronę mostu biegnącego nad Zatoką Kolską. Okazało się, że zamiast żywego człowieka wartę pełnił manekin ubrany w ochroniarski mundur, a firma przez pół roku wykazywała w dokumentach, że pobierał pensję. Przedstawiciele firmy usiłowali wykręcić się z odpowiedzialności tłumacząc, że prawdziwy ochroniarz w rzeczywistości pełnił dyżury pod mostem. Jednak nie przekonało to policji, która wszczęła śledztwo.

To nie pierwszy taki wypadek. Na podobny pomysł wpadał rosyjska straż graniczna. Kukłę stojąca na szczycie wieży obserwacyjnej na granicy rosyjsko-chińskiej odkryli w sierpniu chińscy dziennikarze.

Jb/Biełsat/interfax.ru

www.belsat.eu/pl/

Aktualności