Podczas wczorajszych obchodów Dnia Niepodległości w Mińsku na trybunie honorowej znajdował się dowódca wojsk powietrzno-desantowych gen. Andriej Sierdiukow. Ukraińcy mają dowody na to, że to właśnie on bezpośrednio dowodził grupą rosyjskich wojsk w Donbasie w latach 2014–15.
Gen. Sierdiukow, wraz z delegacją rosyjskich wojskowych, przybył do Mińska 2 lipca i spotkał się z białoruskim ministrem obrony Andrejem Raukowem. Tymczasem, jak informowała w 2015 r. Służba Bezpieczeństwa Ukrainy – rosyjski generał pod pseudonimem „Siedow” dowodził rosyjskimi wojskami w Donbasie. Wojskowy pełnił wtedy oficjalnie funkcję naczelnika sztabu – pierwszego zastępcy dowódcy Południowego Okręgu Wojskowego Rosyjskiej Federacji.
Ukraiński projekt „Mirotworiec”, zajmujący się zbieraniem dowodów na bezpośrednie uczestnictwo Rosjan w agresji na Ukrainę, tak scharakteryzował działalność Sierdiukowa na swojej stronie internetowej:
– Na podstawie jego rozkazów i przy jego bezpośrednim udziale opracowywano plan agresji na Ukrainę, przerzut sił ofensywnych na terytorium Ukrainy oraz ich logistyką.
Na udział rosyjskiego dowódcy w białoruskiej paradzie zwrócił też uwagę Dzianis Iwaszyn — redaktor białoruskiej redakcji portalu InformNapalm, zajmującego się dokumentowaniem przebiegu wojny na wschodzie Ukrainy.
– Udział Sierdiukowa w paradzie w Mińsku to przede wszystkim demonstracja tak zwanych „sojuszniczych relacji” pomiędzy reżimami Putina i Łukaszenki, szczery i otwarty stosunek do proeuropejskiej i demokratycznej Ukrainy – ironicznie komentuje Iwaszyn.
Dziennikarz podkreśla, że w ostatnim czasie wzrosła ilość wspólnych manewrów białoruskich Sił Operacji Specjalnych z rosyjskimi poddziałami, które zdobyły doświadczenie bojowe w Donabasie. Według Iwaszyna istnieje duże prawdopodobieństwo, że białoruski reżim w obawie o swoje przetrwanie może oferować pomoc wojskową swojemu głównemu sojusznikowi – Federacji Rosyjskiej.
Расейскімі вайскоўцамі на парадзе ў Менску кіруе асабіста камандуючы ПДВ ЗС РФ генэрал-палкоўнік Андрэй Сердзюкоў….
Opublikowany przez Дзяніс Івашын Poniedziałek, 3 lipca 2017
jb/ Belsat.eu