Belavia bez samolotów i najlepszych kierunków. Co czeka białoruskie linie lotnicze


Białoruskie samoloty latają obecnie jedynie do 7 państwa świata: Turcji, Gruzji, Armenii, Azerbejdżanu, ZEA, Rosji i Kazachstanu, a także do Izraela, choć w najbliższych dniach rejsy zostały odwołane. Pracownicy firmy mówią Biełsatowi, że prawie nie latają, ale “jakimś cudem” jeszcze dostają wypłaty.

Boeing 737-800 białoruskich linii lotniczych Belavia.
Zdj. belavia.by

Belavia została objęta zachodnimi sankcjami jeszcze w ubiegłym roku, po tym jak reżim Alaksandra Łukaszenki zmusił do lądowania w Mińsku samolot Ryanair lecący z Aten do, z którego pokładu zabrano opozycyjnego blogera Ramana Pratasiewicza i jego partnerkę Sofiję Sapiegę. Białoruskim liniom lotniczym zakazano wtedy korzystania z europejskiej przestrzeni powietrznej i lotnisk oraz nałożono inne sankcje (w tym zakaz leasingowania i serwisowania), które zmusiły przewoźnika do poważnego ograniczenia liczby samolotów. Pod koniec roku Belavia poinformowała, że dysponuje już tylko 15 samolotami.

Linie lotnicze bez samolotów i popularnych kierunków

Ostatnie lata są dla białoruskiego przewoźnika prawdziwą próbą. Z powodu pandemii, Belavia zakończyła 2020 roku ze stratami wynoszącymi 92 miliony rubli. Danych za 2021 rok nie ma, ale o tym, że sytuacja się jeszcze pogorszyła, można wnioskować ze słów kierownictwa firmy. W ubiegłym roku dyrektor generalny powiedział, że Belavia ma 18 leasingowanych samolotów. Jeszcze jesienią 2021 roku firma dysponowała łącznie 29 maszynami, a już 3 grudnia poinformowała, że zostało jej już tylko 15 maszyn – musiała bowiem zwrócić większość leasingowanych samolotów.

Wiadomości
Belavia oddaje kolejne samoloty
2021.12.02 11:39

 

Obecnie na stronie firmy nie znajdziemy informacji o jej parku maszynowym. Ale z otwartych źródeł wynika, że w użyciu jest jedynie 9 samolotów, a pozostałe 5 stoi w oczekiwaniu na lepsze czasy. Łącznie jest ich więc już tylko 14.

Belavia nie może przy tym zaproponować pasażerom podróży do miast, na które jest największe zainteresowanie. Tradycyjnie w ostatnią niedzielę marca linie lotnicze publikują letni rozkład połączeń regularnych, które na Białorusi obowiązują od 27 marca do 29 października. W tym roku z Mińska można polecieć tylko do Azerbejdżanu (Baku), Armenii (Erywań), Gruzji (Tbilisi, Batumi, Kutaisi), Rosji (Moskwa, Petersburg, Soczi, Jekaterynburg, Kazań), Kazachstanu (Nur-Sułtan, Ałmaty), Zjednoczonych Emiratów Arabskich (Dubaj), Turcji (Stambuł) i Uzbekistanu (Taszkient).

Przetrwanie kosztem pasażerów

Już wcześniej firma informowała, że w związku z obecną sytuacją (sankcjami), ceny biletów wzrosną. W rzeczywistości loty gdzie indziej niż do Rosji, kosztują teraz setki euro.

Pracownicy uważają, że wyłącznie dzięki ogromnym cenom biletów, linie lotnicze mają jeszcze z czego wypłacać im wynagrodzenie. Podróżni nie mają przy tym alternatywy – na wielu trasach Belavia jest jedynym przewoźnikiem.

– W porównaniu z 2019 rokiem, rejsów jest mało, ale na razie jakimś cudem firma się trzyma. Zimą 2021-2022 dostaliśmy premie i nawet podnieśli nam wypłatę, nie spóźnili się z wypłatą. Utrzymaliśmy się dzięki czarterom i ostatnim kierunkom, które zostały, jak Gruzja – powiedział Biełsatowi anonimowo pracownik firmy.

Wiadomości
Kryzys na rosyjskim rynku lotniczym. Firmy zarządzają “przestoje” dla pracowników
2022.03.22 14:42

Pracownik wątpi, by w obecniej sytuacji państwo białoruskie wspierało firmę. Zwłaszcza, że wcześniej też żadnego wsparcia z budżetu Belavii nie przekazywano.

– Z całą pewnością wiem jedynie o jednym przypadku subsydiowania zakupu nowych samolotów w leasingu przez ostatnie 8 lat. To jedyny przykład pomocy, a resztę robiliśmy własnymi siłami.

Według ostatnich upublicznionych informacji, w Belavii pracowały 2 tysiące osób. Do masowych zwolnień w związku z sytuacją gospodarczą jeszcze nie doszło.

– Teraz, gdy ktoś chce się zwolnić, to nie proszą, by zostać, jak było wcześniej. Bez problemu puszczają też na urlopy bezpłatne, a wcześniej, przed pandemią, trudno było nawet wziąć na swój koszt urlop na tydzień. Teraz można choćby na miesiąc. To ogólnie bardzo dziwne, że w związku z sankcjami nie zaczęły się przestoje i nie wysyłają nas na przymusowe, bezpłatne urlopy. Ostatni przestój był u nas na początku pandemii – w maju i czerwcu 2020 roku – mówi nam pracownik linii lotniczych.

Embraer białoruskich linii lotniczych.
Zdj. belavia.by

Kierownictwo Belavii jeszcze niedawno twierdziło, że planuje wziąć w leasing nowe samoloty: z Rosji lub Chin. Ale rosyjska inwazja na Ukrainę, prowadzona przy wsparciu reżimu Alaksandra Łukaszenki, istotnie zmieniła sytuację. Wraz z Belavią sankcje objęły także firmy z Rosji.

Obecnie nawet ostatnie 14 samolotów to za dużo, bo nie ma ich już gdzie serwisować. Eksperci mówią, że 5 zaparkowanych maszyn albo będzie czekało na lepsze czasy, gdy ich użycie stanie się uzasadnione ekonomicznie, albo będą rozbierane na części zamienne dla samolotów wciąż latających. Których z czasem będzie coraz mniej.

Wiadomości
Rosyjski urzędnik: Chiny nie będą dostarczać Rosji części do samolotów. Rosawiacja zaprzecza
2022.03.10 16:07

łw,pj/belsat.eu

Aktualności