Dziś w Mińsku odbyła się ceremonia podpisania przez Alaksandra Łukaszenkę zmian, które mają wynikać z decyzji podjętej przez naród w referendum. Władze Białorusi nie wspominają o fałszerstwach wyborczych.
Ceremonię transmitowały kanały państwowej białoruskiej telewizji. Alaksandr Łukaszenka podstawił swój podpis pod “decyzją republikańskiego referendum”. Według jego słów zreformowana konstytucja wstąpi w życie 15 marca, w Dniu Konstytucji Białorusi.
Białoruski dyktator podkreślił, że władza, jako elita, powinna pokazywać narodowy drogę. Stwierdził, że gdyby opierać się jedynie na woli narodu, kraj stałby w miejscu.
Zorganizowane przez reżim referendum odbyło się 27 lutego – już podczas wspieranej przez Łukaszenkę rosyjskiej agresji na Ukrainę. Tego dnia tysiące Białorusinów zaprotestowały przeciwko udziałowi ich kraju w wojnie – zatrzymanych zostało od 500 do 800 osób (nie wszystkie nazwiska zostały podane przez służby).
Według białoruskich władz, za proponowanymi poprawkami do konstytucji miało zagłosować 65 proc. wyborców. Wyniki te nie są uznawane przez społeczność międzynarodową i białoruskie społeczeństwo. Zmiany w konstytucji zakładają m.in. rezygnację Białorusi z neutralności, w tym atomowej oraz skasowanie Łukaszence kadencji prezydenckich pełnionych do tej pory.
af,pj/belsat.eu
