W katolickiej katedrze pw. św. Aleksandra pożegnano dziś Eduarda Łobawa, byłego więźnia politycznego i działacza białoruskiej opozycji, który pod Wuhłedarem oddał życie za Ukrainę. Teraz jego ciało zostanie przewiezione do Warszawy, gdzie ma zostać pochowany.
Nabożeństwo żałobne odprawił biskup kijowsko-żytomierski Witalij Krywycki. Ze zmarłym przyszli pożegnać się Białorusini i Ukraińcy, w tym żołnierze walczący z rosyjskimi agresorami. Część ze zgromadzonych miała na twarzy kominiarki, by uniknąć rozpoznania przez białoruskie służby, które mogłyby mścić się na ich rodzinach.
Eduard Łobau zginął w wieku 34 lat w walkach pod Wuhłedarem, gdzie służył z 72. Samodzielnej Brygadzie Zmechanizowanej Sił Zbrojnych Ukrainy. Białoruski ochotnik bronił Ukrainy od 2015 roku, gdy emigrował z ojczyzny. W 2010 roku został przez reżim Alaksandra Łukaszenki skazany na 4 lata ciężkiej kolonii karnej za działalność polityczną w prawicowej organizacji młodzieżowej Młody Front. Trafił do najcięższej na Białorusi kolonii karnej – Wilczych Nor pod Iwacewiczami. Już podczas odsiadki został wybrany na współprzewodniczącego Młodego Frontu.
Do emigracji z Białorusi została też zmuszona rodzina byłego więźnia politycznego. Jego matka Maryna Łobawa mieszka obecnie w Warszawie i po otrzymaniu informacji o śmierci syna postanowiła, że pochowa go w stolicy Polski.
Pieniadze na transport ciała z Donbasu, zakup kwatery na cmentarzu i inne wydatki związane z pogrzebem zebrała Fundacja Białoruskiej Solidarności BYSOL. Szczegóły dotyczące pogrzebu nie zostały jeszcze podane.
Kondolencje bliskim złożyła już liderka białoruskich sił demokratycznych na emigracji Swiatłana Cichanouskaja.
– Był prawdziwie wybitnym Białorusinem, który broni Białorusi. […] Na tej wojnie giną Białorusini, którzy mogliby jeszcze długo żyć i czynić nasz kraj lepszym. Jednak przestępcze reżimy zdecydowały inaczej. Nie zapomnimy o Eduardzie Łobawie. On na zawsze zostanie w naszych sercach.
Od początku pełnowymiarowej rosyjskiej inwazji w obronie Ukrainy zginęło około 20 Białorusinów, walczących zarówno w białoruskich formacjach ochotniczych, jak też jednostkach ukraińskich.
pj/belsat.eu