Brytyjski dziennik pisze, że Unia Europejska zamrozi starania Gruzji o członkostwo, jeśli wejdzie w życie budząca kontrowersje ustawa o „zagranicznych agentach”, która według krytyków jest inspirowana przez Rosję. Na razie Gruzja ma oficjalny status kandydata do UE.
Mimo trwających od miesięcy demonstracji i wielokrotnych ostrzeżeń ze strony Brukseli rządząca partia Gruzińskie Marzenie przeforsowała we wtorek projekt ustawy, która zobowiązuje media i grupy obywatelskie otrzymujące zagraniczne finansowanie do zarejestrowania się i przewiduje ich ścisłą kontrolę.
Trzech unijnych urzędników powiedziało dziennikarzom Financial Times, że jeśli ustawa wejdzie w życie, decyzja o rozpoczęciu rozmów akcesyjnych prawdopodobnie zostanie odłożona na czas nieokreślony:
– Wyraziliśmy się bardzo jasno, to jest przeszkoda. (Gruziński rząd) wie, jaki będzie wynik.
Ostateczne głosowanie nad projektem spodziewane jest w nadchodzących tygodniach, gdy prezydent Salome Zurabiszwili zgodnie z obietnicą odmówi podpisania go i odeśle z powrotem do parlamentu, w którym większość ma partia Gruzińskie Marzenie.
Gruzja złożyła wniosek o członkostwo w UE w marcu 2022 roku, kilka tygodni po rozpoczęciu przez Rosję pełnowymiarowej inwazji na Ukrainę. W grudniu uzyskała status kandydata, w przeciwieństwie do Ukrainy, Mołdawii i Bośni, które zostało zaproszone do negocjacji członkowskich. Wielu obserwatorów zinterpretowało to jako dyplomatyczny wyraz niezadowolenia z polityki rządu Gruzji.
Następnym krokiem jest wydanie przez Komisję Europejską formalnej rekomendacji dla rządów UE w celu rozpoczęcia rozmów o członkostwie, co jest uzależnione od szeregu reform.
Bruksela dała wyraźnie do zrozumienia, że jeśli ustawa zostanie przyjęta, Komisja nie wyda takiej rekomendacji.
– Przyjęcie tej ustawy ma negatywny wpływ na postępy Gruzji na drodze do UE – oświadczyła w środę Komisja przypominając, że stoi ona w sprzeczności z podstawowymi normami i wartościami panującymi w Unii.
Zdaniem urzędników, ustawa godzi w społeczeństwo obywatelskie i niezależne media, tym samym stawiając Gruzję na kursie kolizyjnym z unijnymi traktatami, gwarantującymi wolność zrzeszania się i wolność słowa.
md / belsat.eu / PAP