Kordon milicjantów z OMON-u zablokował Prospekt Niepodległości, demonstrując swoją siłę i nie pozwalając protestującym dojść do miejsca zbiórki przy Akademii Nauk. Za plecami milicjantów ustawiła się kolumna radiowozów-więźniarek.
W poprzek głównej arterii komunikacyjnej Mińska, którą planowali przemaszerować Białorusini demonsrtujący przeciwko polityce Łukaszenki, stanął kordon OMON-u. Milicjanci uzbrojeni są w pałki, część w strzelby gładkolufowe, zasłaniają się blaszanymi tarczami. Za kilkoma szeregami funkcjonariuszy ustawiają się więźniarki.
Gdy protestujący podchodzą do ściany tarcz, milicjanci uderzają w nie pałkami i każą się cofnąć. Na sąsiadujących ulicach stoi gotowy do użycia sprzęt do rozpędzania demonstracji: polewaczki z pługami, samochody pancerne i wozy sił specjalnych do forsowania barykad.
Z miejsca protestów relacjonuje na żywo nasza współpracowniczka Kaciaryna Andrejewa, która tydzień temu w Orszy trafiła do aresztu i została ukarana grzywną w wysokości 1 500 złotych za “wyrób nielegalnych produkcji medialnych”.
Dziś w Witebsku zostali zatrzymani w czasie transmisji na żywo dziennikarka Biełsatu Wolha Czajczyc i operator Andruś Kozieł.
Czytaj także:
Milicja i opozycja przygotowuje się do protestów. FOTOFAKTY
Mińsk: Grupowe zatrzymanie obrońców praw człowieka ON-LINE