Litewski sąd skazał wojskowego sanitariusza, który przekazywał informacje białoruskiemu wywiadowi.
Minimalny wymiar kary dla obywatela Litwy Andrieja Oszurkowa sąd tłumaczył brakiem wcześniejszych zatargów z prawem i faktem przyznania się do zarzucanych czynów.
W grudniu ub.r. Departament Bezpieczeństwa Państwowego Litwy poinformował, że Główny Zarząd Sztabu Generalnego Białorusi miał zwerbować litewskiego woskowego paramedyka oskarżanego o przekazywanie tajnych informacji i próbę werbunku innych wojskowych. Urodzony w 1986 r. Andriej Oszurkow jest mieszkańcem Kowna. Służył w batalionie piechoty im. wielkiego księcia Olgierda.
Przedstawiciel litewskiej prokuratury generalnej Raimondas Petrauskas poinformował wtedy, że białoruski wywiad interesował się sprzętem wojskowym, uzbrojeniem, szczegółami operacji woskowych, manewrami, ilością żołnierzy w poszczególnych jednostkach. Podejrzany wysyłał do centrali również charakterystyki swoich kolegów i był za swoja pracę wynagradzany pieniężnie. Współpraca z białoruskim wywiadem miała trwać nawet pięć lat.
Litewska prokuratura podkreśla, że zwerbowany nie miał bezpośredniego dostępu do tajnych dokumentów, gdyż posiadał stopień jedynie szeregowego. Jednak brał udział w międzynarodowych szkoleniach i misjach, znał strukturę jednostek i dysponował innymi informacjami.