страйкі

Trzynastu uczestników strajku w białoruskich przedsiębiorstwach państwowych zostało zatrzymanych przez KGB i przebywa w aresztach – poinformowały wieczorem państwowe stacje telewizyjne. Niektórym zarzucono zdradę stanu.

Dzisiaj Alaksandr Łukaszenka mówił, że kryją się w nich szpiedzy “kolektywnego Zachodu”, którzy informują o tym, jak chcą one poradzić sobie z sankcjami.

Zapytaliśmy ekspertów, czy stan wojenny pomoże Białorusinom i gospodarce.

Propozycje obejmują, między innymi, możliwość zwolnienia robotników namawiających do strajków. Rada chce także zwiększyć ochronę pracowników państwowych mediów.

Wywodząca się z Norwegii korporacja Yara jest globalnym potentatem w produkcji nawozów sztucznych. Jej dyrektor Svein Tore Holsether oświadczył, że nie może ona akceptować naruszeń praw człowieka. Jednocześnie w jego liście brak groźby zerwania kontraktów z Biełaruskalij.

Pracę straciło 25 osób z Mińskiej Fabryki Elektrotechnicznej. Produkujący transformatory zakład zatrudnia ponad 3 tysiące osób.

Po nerwowych reakcjach na ultimatum Cichanouskiej i strajki widać, że to skuteczna broń przeciw Łukaszence. Choć jeszcze niedopracowana, to coraz groźniejsza. 

Wywodząca się z Norwegii korporacja Yara jest globalnym potentatem w produkcji nawozów. W swoim kraju spotkała się ona z krytyką za zakup surowców w kopalni Biełaruskalij, gdzie dochodzi do łamania praw pracowniczych.

Kierujący MOP Guy Ryder apeluje o uwolnienie z aresztów wszystkich działaczy związków zawodowych zatrzymanych za udział w pokojowych protestach i strajkach.  Swój list skierował do prezydenta Alaksandra Łukaszenki. 

Piotr Duda rozmawiał w białoruskiej stolicy o możliwym wsparciu z przedstawicielami demokratycznych związków zawodowych.

Anatol Bokun jest współprzewodniczącym komitetu strajkowego w przedsiębiorstwie Biełaruskalij.

Telewizja Biełsat relacjonuje na żywo i komentuje dzisiejsze wydarzenia w Mińsku i miastach Białorusi na swojej antenie i w sieciach społecznościowych.

Decyzję o odmowie wpuszczenia do ciężarówki z ładunkiem żywności, wysłanym przez NSZZ “Solidarność”, białoruskie służby uzasadniły niekompletną dokumentacją – poinformował przewodniczący regionu podlaskiego “S” Józef Mozolewski.