Szczątki wojownika uznanego za symbol Kazachstanu zostaną ponownie pochowane w tym roku. To jedyny dostępny sposób uratowania znaleziska dla przyszłych pokoleń.
Tak zwany Złoty Człowiek został na przełomie 1969 i 1970 roku odnaleziony w kurhanie w Issyk pod Ałma-Atą – ówczesną stolicą sowieckiego Kazachstanu. Radzieccy archeolodzy zainteresowali się głównie złotym strojem, ignorując resztę znaleziska. Bezcenne stanowisko – grobowiec Złotego Człowieka – zostało rozkopane i stanęła nad nim państwowa baza samochodowa, zaś kości zaginęły.
Badacze ustalili, że złoty pancerz jest stylizowaną zbroją katafrakty (ciężkiego kawalerzysty) z ludu Saków nazywanych też Scytami Ałtajskimi. Prawdopodobnie należał do lokalnego władcy lub jego następcy. Po odzyskaniu przez Kazachstan niepodległości, Złoty Człowiek stał się jednym z symboli narodowych. Stojącego na skrzydlatej panterze wojownika przedstawiono na pomnikach, znaczkach i monetach, a motywy z jego zbroi weszły do heraldyki państwowej. W 2010 roku w Issyk powstało muzeum, które ma chronić i badać pozostałości po grobowcu Złotego Człowieka. Inicjatorem jego założenia był nieprzerwanie panujący prezydent Nursułtan Nazarbajew.
Dopiero niedawno odnaleziono zaginione szczątki Złotego Człowieka – w pudełku po papierze fotograficznym przeleżały pół wieku w archiwum Instytutu Ekspertyz Sądowych. Przy czym szkielet jest niekompletny – bez czaszki – a jego stan uniemożliwia zbadanie DNA.
– Kości zachowały się w złym stanie. Dodatkowo, przez około 50 lat leżały one w pudełku, gdzie były pod wpływem współczesnych bakterii. Współczesne wirusy przeniknęły już do szczątek kostnych – tłumaczy agencji informacyjnej Kazinform zastępca dyrektora muzeum w Issyk Jermiek Dżasybajew. – Dlatego nie mamy już możliwości prześledzić całej jego drogi. Gdybyśmy mieli czaszkę i chociaż jeden ząb. Ząb może dać pełną informację o DNA.
Informacje genetyczne z niekompletnych i źle zachowanych kości obiecują pozyskać naukowcy z Danii. Konkurencyjne oferty przedstawiają też laboratoria w USA i Japonii.
– Złotego Człowieka zmitologizowano, uczyniono symbolem naszej niepodległości. Przy czym praktycznie niczego o nim nie wiemy – znamy jedynie wiek i status społeczny. Za pomocą DNA moglibyśmy uzyskać brakujące informacje, łącznie z chorobami, które zdążył przebyć młody książę. Co więcej, te informacje rzuciłyby światło na wiele kwestii w naszej historii – powiedział dziennikarzom Kazinform sekretarz naukowy muzeum w Issyk Dosym Zikirija.
Muzeum nie stać na badania za granicą. Wybrano więc jedyny możliwy wariant – szczątki Złotego Człowieka zostaną pochowane do czasu, aż nauka posiądzie nowe metody ich zbadania. Jak przekonują archeolodzy, umieszczenie ich w specjalnej kapsule jest jedynym sposobem na uchronienie kości przed dalszym rozkładem. Ponowna uroczystość pogrzebowa ma odbyć się w 2019 roku. Zostanie przeprowadzona zgodnie z pradawnymi tradycjami Saków.