Grodzieński obrońca praw człowieka i publicysta Uładzimir Chilmanowicz odpowie za przyłączenie się do międzynarodowej akcji poparcia dla głodującego reżysera.
W tym celu zrobił sobie zdjęcie z portretem Sencowa i zamieścił je w internecie. Dziś otrzymał zawiadomienie, że wszczęto przeciwko niemu postępowanie z artykułu Kodeksu Wykroczeń.
Wręczył mu je osobiście funkcjonariusz milicji z komendy dzielnicowej, który przyszedł do niego do domu. Oprócz tego zademonstrował mu wydruk zdjęcia, które Chilmanowicz zamieścił w serwisie społecznościowym i zażądał wyjaśnień. Nie uzyskał ich, ponieważ podejrzany odmówił ich złożenia, uznając sprawę za absurdalną.
– Widać, że wzmagają się prześladowania polityczne. Świadczy o tym fakt wywierania presji na dziennikarzy Biełsatu, na korespondentów Radia Racyja oraz obrońców praw człowieka i działaczy społecznych. Wszczynać postępowanie za zdjęcie w internecie to absolutny absurd prawny – powiedział nam Chilmanowicz.
W rozmowie z belsat.eu przypomniał jednak, że władze „nie wymyśliły nic nowego”. Podobna sprawa z prześladowaniami za opublikowane w Sieci zdjęcia miała już miejsce w Grodnie w 2013 r., kiedy uwięziono szefa Centrum Obrony Praw Człowieka „Wiasna” Alesia Bialackiego.
– Rozpoczęto wtedy sprawy przeciwko Ramanowi Jurhielowi, Wiktarowi Sazonawowi i mnie. W innych miastach też odbywały się podobne sprawy. Potem nastąpiła pewna liberalizacja, a teraz – po 25 marca – znów zaczyna się brutalny atak na prawa obywatelskie – powiedział nam Chilmanowicz.
Międzynarodowy flashmob poparcia dla prowadzącego protest w rosyjskiej kolonii karnej Ołeha Sencowa ogłoszono w pierwszej połowie lipca. Na całym świecie ludzie robili sobie zdjęcia z jego portretem i zamieszczali w internecie. Chilmanowicz zrobił je na tle Kołoży – cerkwi pw. świętych Borysa i Gleba w Grodnie.
Czytajcie również:
II, cez/belsat.eu