Z wyrokiem „za politykę”. Młody Front ma nowego przewodniczącego


Dzianis Urbanowicz, który stanął na czele opozycyjnej organizacji, spędził wcześniej dwa lata w kolonii karnej za antyprezydencką akcję w punkcie wyborczym.

Сойм Маладога Фронту абраў старшыню арганізацыі, якім стаў герой абароны Курапатаў Dzianis Urbanovič Віншуем і зычым вялікіх перамог!

Opublikowany przez Zmitsra Dashkevicha Sobota, 15 grudnia 2018

Pochodzący z Łogojska pod Mińskiem działacz w 2015 roku został aresztowany i skazany na dwa lata pozbawienia wolności za akcję, którą przeprowadził w rodzinnym mieście podczas prezydenckiej kampanii wyborczej.

– Wskoczyłem na dach punktu wyborczego, zrzuciłem flagę i połamałem tablicę informacyjną kandydata Alaksandra Łukaszenki. A na plakacie wyborczym napisałem markerem „Za przejrzyste wybory” – wspomina Dzianis w rozmowie z Biełsatem.

Podarł przy tym flagę państwową – zapewnia, że niechcący, bo na dachu było niebezpiecznie i bał się, że spadnie. Milicja, która zjawiła się u niego następnego dnia, nie uwierzyła w te wyjaśnienia. Dzianis Urbanowicz i towarzyszący mu podczas akcji jego młodszy brat Maksim zostali aresztowani.

Wszczęto przeciwko nim postępowania karne z artykułu o chuligaństwo i znieważenie symboliki państwowej. Wkrótce zostali skazani – Dzianis na 2 lata, a Maksim – na 1,5 roku pozbawienia wolności.

Obaj odsiedzieli wyroki co do dnia, a po wyjściu na wolność starszy Urbanowicz znalazł się pod nadzorem prewencyjnym – jako osoba „skłonna do ekstremizmu”.

– Zaczęło się to jeszcze w kolonii, gdzie zażądałem naszywki na drelich z nazwiskiem napisanym po białorusku – tłumaczy Dzianis.

Zatrzymanie Dzianisa Urbanowicza w Kuropatach.
Zdj. Iryna Arachouskaja/ belsat.eu

Ostatnio zrobiło się o nim znów głośno w tym roku – dzięki aktywnemu udziałowi w obronie Kuropat. Działacz był kilka razy zatrzymany i skazywany z artykułu Kodeksu Wykroczeń.

Wiadomości
Obrońca pamięci ofiar NKWD może trafić do więzienia na 3 lata
2018.06.15 14:09

II, cez/belsat.eu

Aktualności