Władze Brześcia zabraniają protestów przeciwników budowy fabryki akumulatorów


Miejski komitet wykonawczy nie zezwolił na przeprowadzenie siedmiu pikiet pod hasłami wstrzymania kontrowersyjnej inwestycji.

Inicjatorzy protestów zwrócili się do władz miejskich z wnioskiem o wydanie zezwolenia na pikiety 22., 23., 25., 27., 28., 29. i 30 czerwca. Miałyby one się odbyć w centrum Brześcia – na bulwarze Szewczenki.

Po raz kolejny jednak aktywiści otrzymali odpowiedź odmowną. Wiceprzewodniczący miejskiego komitetu wykonawczego Wadzim Krauczuk powołał się na przepisy zakazujące zgromadzeń masowych w centrum miasta i przypomniał, że dla takich akcji wyznaczono inne miejsca.

Faktycznie takie miejsca są – „aż” dwa. I oba znajdują się na peryferiach Brześcia. Inicjatorzy protestów przypominają jednak, że zakazy te nie przeszkodziły w organizowaniu w centrum miasta innych imprez masowych: np. uroczystemu przejazdowi motocyklistów z rosyjskiego klubu Nocne Wilki oraz demonstracji komunistów.

Przeciwnikom budowy fabryki akumulatorów zgodę wydano tylko raz – na wiec pod hasłem „Mieszkańcy Brześcia przeciwko ołowiowi”. Odbył się on w parku im. Żołnierzy – Internacjonalistów i zgromadził ok. 2 tys. osób.

Czytajcie również:

– Władze boją się protestów ulicznych przeciwko fabryce akumulatorów. Nasz protest starają się usunąć z ulic i ukryć jak najdalej sprzed oczy mieszkańców Brześcia – powiedział nam obrońca praw człowieka Raman Kiślak. – Ten zakaz brutalnie narusza nasze prawo do swobodnego wyrażania poglądów. Będziemy się od niego odwoływać w sądzie i skarżyć go w Komitecie ONZ ds. Praw Człowieka.

Czytajcie również:

AS, cez/belsat.eu

Aktualności