Alarm bombowy w stolicy Białorusi wywołany został anonimowym emailem. Służby musiały ewakuować i przeszukać port lotniczy, dworzec kolejowy i cztery główne hotele miasta. O skali działań poinformowała rzeczniczka prasowa MSW Wolha Czamadanawa.
Rankiem 19 sierpnia dyżurni stołecznej milicji zostali zawiadomieni o potencjalnym niebezpieczeństwie przez personel hoteli Biełaruś i Harni. Ich pracownicy odebrali anonimowe emaile o podłożeniu bomb.
Potem te same wiadomości przyszły na skrzynki elektroniczne hoteli Jubilejnaja i Wiktoryja Alimp Hotel oraz lotniska i dworca kolejowego – dodała rzeczniczka milicji.
Na miejsce zdarzenia wysłano saperów i śledczych. Goście hotelowi, pasażerowie i personel zostali ewakuowani. Specjaliści wciąż szukają bomb.
dd,pj/belsat.eu