Wiceszef Łukoilu: porozumienie z OPEC+ upokarzające, ale mogło być gorzej


Leonid Fiedun, wiceprezes rosyjskiej firmy naftowej na łamach portalu RBC.ru porównuje zawarcie nowej ugody nt. obniżenia wydobycia ropy do Pokoju Brzeskiego z 1918 r. Wtedy to bolszewicy, by ocalić swoją władzę, zgodzili się oddać Niemcom ogromne tereny Imperium Rosyjskiego.

6 marca br. Rosja zerwała porozumienie w ramach kartelu producentów ropy naftowej OPEC+. Doprowadziło to do wojny cenowej z Arabią Saudyjską, która zapowiedziała zwiększenie wydobycia i sprzedaż zapasów surowca po cenie dumpingowej. Spowodowało to niespotykane od lat spadki ceny na ropę naftową, która osiągnęła nawet poziom niewiele ponad 10 dol. za tonę. A więc poniżej poziomu opłacalności wydobycia. Sytuację Rosji pogorszyła dodatkowo epidemia Covid-19, która doprowadziła do znacznego spadku popytu na paliwa.

Ostatecznie jednak w ostatni czwartek kraje należące do kartelu dogadały się co do ustabilizowania rynku ropy. Rosja zobowiązała się do obniżenia swojej produkcji o 2,5 mln baryłek dziennie.

Opinie
Porozumienie nafciarzy nie pomoże Rosji wydostać się z kryzysu
2020.04.10 16:22

Fiedun nazwał warunki, na jakie zgodziła się Rosja “szokiem” dla rosyjskich nafciarzy. Jednak jego zdaniem, gdyby do porozumienia nie doszło, za 40-45 dni wszystkie światowe magazyny zostałyby zapełnione surowcem. A Rosja i tak musiałaby zmniejszyć wydobycie o 50 proc. Co gorsza, rosyjski przemysł naftowy musiałby w radykalny sposób likwidować miejsca wydobycia na polach naftowych.

– Każdy kompromis, oczywiście ma dwie strony pozytywną i negatywną. Przytoczyłbym tu przykład Pokoju Brzeskiego. Gdy Bolszewicy w 1918 r. byli zmuszeni z różnych powodów do podpisania umowy z Niemcami, która była dla nich trudna i upokarzająca. Taką mam analogię – dodał w rozmowie z RBC.ru.

Według wiceprezesa Łukoila również zawarta w ramach OPEC+ ugoda będzie oznaczać ogromne problemy ze wstrzymaniem produkcji ropy. Zamknięcie szybu naftowego, jego zdaniem, może doprowadzić często do utraty miejsca wydobycia i konieczność powtórnego, kosztownego wiercenia.

Fiedun ma jednak nadzieję, że podjęte decyzję doprowadzą do powrotu, w drugiej połowie bieżącego roku, ceny na poziom ok. 40 dol. za tonę. A zrównoważenia popytu i podaży spodziewa się w 2022 r.

jb/belsat.eu

Aktualności