Informacje w tej sprawie uzyskał współpracujący z Biełsatem bloger NEXTA. Według nich byli specnazowcy zamierzają publicznie ustosunkować się do najnowszych doniesień o domniemanej działalności tzw. białoruskiego szwadronu śmierci.
Nexta dotarł do kopii oświadczenia władz Stowarzyszenia Weteranów Wojsk Specjalnego Przeznaczenia MSW „Cziest”. Proszą oni prezydenta Aleksandra Łukaszenkę o pomoc w zorganizowaniu konferencji prasowej.
– Jej sednem „będzie obrona honoru i godności Prezydenta Republiki Białoruś, członków Stowarzyszenia oraz weteranów wojsk wewnętrznych – czytamy w dokumencie.
Autorzy oświadczenia odnoszą się w nim do sensacyjnych zwierzeń byłego funkcjonariusza Specjalnego Oddziału Szybkiego Reagowania (SOBR) Juryja Harauskiego. Były SOBR-owiec wyznał wczoraj w rozmowie z dziennikarzami Deutsche Welle, że brał udział w porwaniach i zabójstwach politycznych oponentów Łukaszenki.
W swoim oświadczeniu jego byli towarzysze broni przekonują, że Harauski udzielił wywiadu w celu „polepszenia sytuacji finansowej” poprzez “dotacje z Unii Europejskiej” oraz od innych sił zamierzających zdestabilizować sytuację na Białorusi. Oskarżają go o atak na suwerenność kraju i szkalowanie jego przywódcy.
– Uważamy tę prowokację za umyślnie przygotowaną ze strony pewnych sił, które specjalnie starają się zdestabilizować kurs polityczny naszego kraju i naszego Prezydenta oraz wywrzeć presję, co a priori jest niedopuszczalne – oznajmili weterani specnazu.
Wcześniej relację komandosa skomentował były dowódca SOBR, płk Dzmitryj Pauliczenka, który według Harauskiego osobiście zabijał porwanych, strzelając im dwukrotnie w serce z pistoletu z tłumikiem, przeznaczonym do wykonywania wyroków śmierci. Pauliczenka oświadczył portalowi TUT.by, że nie ma nic wspólnego ze zniknięciem w latach 1999-2000 byłego ministra spraw wewnętrznych Juryja Zacharanki, przedsiębiorcy Anatola Krasouskiego, dziennikarza Dzmitra Zawadzkiego oraz przewodniczącego Centralnej Komisji Wyborczej Wiktara Hanczara.
Członkowie Stowarzyszenia uznali jednak w swoim oświadczeniu wyjaśnienia Pauliczenki za “niewystarczające i niepełne”. Dlatego chcą wystąpić z własnym stanowiskiem.
dd, cez/belsat.eu