Wartości Biełsatu: równość wobec prawa


Jeżeli w sądzie nie ma polityki, to wszyscy są równi wobec prawa – twierdzi bohater naszego materiału, białoruski obrońca praw człowieka Leanid Sudalenka. Już 10 lat Biełsat pomaga strzec praw zwykłych Białorusinów.

– W Internecie władze nazwały mnie adwokatem darmozjadów. Jestem z wami. Pomagałem i będę pomagać każdemu z was – mówi mecenas Sudalenka do protestujących przeciwko podatkowi od bezrobocia.

Tak rozpoczyna się filmik o Białorusinie, który całe swoje dorosłe życie walczy o prawa zwykłych obywateli.

– Nazywam się Leanid Sudalenka, mieszkam w Homlu. Ukończyłem Wydział Prawa Uniwersytetu Homelskiego im. Franciszka Skaryny. Od 22 lat pracuję jako prawnik, z czego 18 lat jako obrońca praw człowieka. Ściśle współpracuję z Komisją Praw Człowieka ONZ. Z 240 skarg, które otrzymali z Białorusi, 80 nadałem ja.

Dla homelskiego prawnika nie liczby są jednak najważniejsze.

– Najbardziej w moim zawodzie lubię to, że mogę pomóc konkretnemu człowiekowi w konkretnej sprawie, najlepiej w sądzie pierwszej instancji. Bronię ludzi, bo to moje powołanie. Przychodzę do pracy w dni wolne. W sobotę pracuję, w niedzielę pracuję. Lubię to.

Równość wobec prawa jest tam, gdzie nie ma polityki

Problemem, z którym Leanid Sudalenka spotyka się często jest upolitycznienie białoruskich sądów. Dotyczy to zarówno walki o prawa pracowników, jak i represjonowanych dziennikarzy czy działaczy opozycji.

– Tam, gdzie nie ma polityki, wszyscy są równi wobec prawa i sąd podejmuje decyzje na korzyść robotników. Miałem bardzo wiele spraw, gdy sąd przyznał rację robotnikom. I w drugą stronę: gdy obywatel występuje przeciwko państwu, to sądy są głuche, nieme i ślepe. I w ich działaniach nie ma nic wspólnego z praworządnością, która powinna być.

By być na Białorusi obrońcą praw człowieka, trzeba być odważnym. Nawet pracujący w pełni leganie prawnicy stają się ofiarami represji ze strony służb.

– Nie przypomnę sobie teraz, ile było u mnie przeszukań. Nie tylko w biurze, ale też w domu. Nawet u teściowej mieszkającej na wsi. Czego szukali, agenci KGB nie tłumaczyli. Mówili, że muszą szukać, ale niczego nie znajdowali. Zabierali przy tym sprzęt biurowy. Pamiętam, gdy mój mały chłopiec, szóstoklasista, płakał, gdy zabierali mu laptop. Krzyczał: „Oddajcie, to moje, ja u babci zarobiłem pieniądze na ten laptop”. Oczywiście, oczy miałem wtedy mokre.

Chociaż dla milicji i sądów nie, to dla Leanida Sudalenki wszyscy są równi wobec prawa.

– Nie ma dla mnie różnicy pomiędzy prawem pracy u robotników fabrycznych i politycznymi czy obywatelskimi prawami niezależnych dziennikarzy, czy działaczy społecznych i politycznych.

WARTOŚCI BIEŁSATU:

  1. Wolność i niezależność wymiany myśli i poglądów
  2. Prawda rozumiana jako dążenie do poznania stanu faktycznego
  3. Równość wobec prawa i demokracja polityczna
  4. Prawo jednostki do wyboru drogi życiowej
  5. Wiara i wartości duchowe
  6. Niepodległość i suwerenność Białorusi
  7. Kultura i język Białorusi – w ojczyźnie i poza jej granicami
  8. Historia i europejskie korzenie Białorusi
  9. Tolerancja i poszanowanie praw mniejszości oraz szczególne tradycje Białorusi w tej dziedzinie
  10. Różnorodność opinii
  11. Postawy nonkonformistyczne i inicjatywa
  12. Budowanie więzi i solidarności społecznej

Zobacz także:

PJr/belsat.eu

Aktualności