Znak pamiątkowy w miejscu masowych egzekucji z lat 30. odsłonięto w 1994 r., podczas wizyty na Białorusi prezydenta USA Billa Clintona.
Zdjęcie uszkodzonego pomnika zamieścił wczoraj wieczorem jeden z działaczy opozycyjnego Młodego Frontu Zmicier Daszkiewicz, od dawna zaangażowany w obronę miejsca pamięci narodowej.
Aktywiści regularnie dyżurują w Kuropatach, ponieważ leżące tuż za granicą administracyjną Mińska okolice uroczyska są nie tylko obiektem zainteresowania władz i deweloperów, ale również celem ataków „nieznanych sprawców”. W miejscu, gdzie w latach 30. NKWD rozstrzelało być może nawet 250 tys. osób, ustawicznie niszczone są krzyże i znaki pamiątkowe. „Ławeczka Clintona” była dewastowana już kilkakrotnie.
SK, cez, belsat.eu