W sieci pojawiła się Księga Pamięci Ofiar Fali w białoruskim wojsku


Zobacz nasz materiał w polskimi napisami – włącz je w prawym dolnym rogu okienka YouTube

To reakcja na ostatnie wiadomości o zabójstwach i okaleczaniu białoruskich poborowych, zwłaszcza w Pieczach – jednostce, która złą sławą cieszyła się jeszcze w czasach ZSRR

Obywatelski ruch Centrum Praw Poborowego będzie zbierać wiadomości o „fali” w białoruskim wojsku. Chcą uczcić pamięć ofiar bezprawia w armi i przeciwdziałać kryminalizacji wojska.

– Białoruskim społeczeństwem wstrząsają wiadomości o śmierci żołnierzy służby zasadniczej. Wiadomo co najmniej o czterech przypadkach tylko w tym roku. Tylko oburzenie społeczeństwa skłoniło urzędników Ministerstwa Obrony do poinformowania o, ich zdaniem, nielicznych, ale występujących zgonach w wojsku i wszczęcia dochodzenia. Centrum Praw Poborowego przedstawia Księgę Pamięci, by suche liczby statystyk zilustrować historią chłopców, których obowiązek wobec Ojczyzny został spełniony za zbyt wysoką cenę – podkreślają twórcy akcji.

Centrum Praw Poborowego będzie publikować w Księdze Pamięci opisane w ogólnodostępnych źródłach tragiczne przypadki, które wydarzyły się z udziałem żołnierzy służby zasadniczej. Aktywiści ruchu wzywają też bliskich i przyjaciół zabitych do wysyłania im własnych historii o fali.

– Tych historii nie powinno się przemilczać. Wojsko nie powinno upodobniać się do smoka, który porywa najlepszych młodzieńców, by ich pożreć – piszą obrońcy poborowych.

Księga Pamięcie Ofiar Fali. Screenshot ze strony povestka.by

Według Kiryła Piatrenki, przedstawiciela Centrum, dla ich ruchu temat „fali” jest nowy, bo do tej pory zajmowali się głównie warunkami poboru, a zwracali się do nich zazwyczaj nie żołnierze, a ich krewni.

– „Fala” jest dla nas nowym tematem. Musimy znaleźć sposób rozwiązania tego problemu, by pomóc obywatelom. Obawiam się, że sytuacji tej nie rozwiążemy za pomocą działań prawnych – jednostki wojskowe są zamknięte dla społeczeństwa, kontroli obywatelskiej nad nimi nie ma, a jedynym dla rodziny sposobem zobaczenia żołnierza są odwiedziny w jednostce i przepustki. Ale w tym momencie, gdy płyną do nas takie apele, będziemy co najmniej ograniczać do bicia we wszystkie dzwony i zwracania się do niezależnych mediów. Wydarzenia ostatnich tygodni pokazały, jak efektywne może to być. Liczę, że następnym razem uda się uniknąć ofiar – powiedział Kirił Piatrenka w rozmowie z belsat.eu.

Centrum Praw Poborowego do ruch obywatelski stworzony w 2010 roku na bazie kampanii społecznej „O alternatywną służbą obywatelską na Białorusi”.

II, PJ, belsat.eu

Aktualności