Rosyjska policja dokonała zatrzymania na podstawie listu gończego wystawionego przez białoruską milicję. Mężczyzna czeka na ekstradycję.
Andrej Pryłucki jest członkiem komitetu strajkowego zakładów Białoruskalij w Salihorsku od 7 grudnia. Wyjechał do Petersburga, aby szukać pracy. Tam został zatrzymany na lotnisku w Petersburgu jeszcze 29 grudnia, jednak o tym fakcie poinformowano dopiero dzisiaj. Został aresztowany do 6 lutego.
9 sierpnia, w dniu wyborów prezydenckich, w Salihorsku Pryłucki zauważył osoby w maskach, prawdopodobnie funkcjonariuszy organów ścigania, które biły starszego mężczyznę. Podbiegł do nich i starał się go obronić. W rezultacie sam został pobity i zatrzymany. Sąd skazał go na 15 dni aresztu za udział w mityngu, który rozpoczął się faktycznie dwie godziny po jego zatrzymaniu w innej dzielnicy. Po odbyciu połowy kary został wypuszczony na wolność, jednak w listopadzie był ponownie wzywany na przesłuchania w związku z “zastosowaniem siły w stosunku do 2 funkcjonariuszy milicji”.
pp/belsat.eu wg Nawiny