W rosyjskiej stolicy odbywa się marsz poświęcony zabitemu przed pięcioma laty opozycjoniście. Uczestnicy protestują również przeciwko politycznym represjom w Rosji.
Polityk zginął zastrzelony 27 lutego 2015 r. w centrum Moskwy, tuż pod murami Kremla. Sądy skazały pięciu zamachowców narodowości czeczeńskiej na kary od 11 do 20 lat kolonii karnej. I choć wiadomo, że za zabójstwo otrzymali zapłatę, do dziś nie ujawniono prawdziwych zleceniodawców. Według adwokatów zabitego polityka mogą oni mieć związek najbliższym otoczeniem Władimira Putina i prezydenta Czeczenii Ramzana Kadyrowa.
Zabity w wieku 55 lat rosyjski opozycjonista był jednym z najbardziej aktywnych krytyków Kremla i przeciwnikiem polityki wojskowej agresji przeciwko Ukrainie.
jb/belsat.eu