W Mohylewie wprowadzono jednogodzinny dzień pracy


W zakładach Strommaszyna ma on teraz trwać od 7:00 do 8:00 rano.

Wprowadzenie nowego grafiku jest spowodowane trudną sytuacją gospodarczą przedsiębiorstwa, które nie chce się jednak odważyć na zwolnienia pracowników. Dlatego etaty i pięciodniowy tydzień pracy pozostają bez zmian.

Codziennie jednak praca trwać będzie tylko przez godzinę i proporcjonalnie do czasu jej wykonywania zostaną zmniejszone zarobki. Jeżeli zatrudnieni w Strommaszynie nie zgodzą się na warunki, mogą liczyć się wtedy ze zwolnieniem.

– Jasne, że nastroje wśród załogi są nerwowe. Znaczna część załogi to ludzie w wieku przedemerytalnym i kiedy się zwolnią, to nie znajdą pracy. Dlatego będą starać się przetrwać, podobnie jak ja, z pensją po 100 rubli (nieco ponad 180 zł – od red.) – cytuje portal svaboda.org jednego z pracowników zakładów.

Mohylewskie Zakłady Budowy Maszyn Strommaszyna mają kłopoty od lat. W 2015 r. sąd uznał je za bankruta, a rok później odwiedził je Alaksandr Łukaszenka, który kazał „zacząć zasuwać”, a wznowienie działalności przedsiębiorstwa nazwał „sprawą honoru”.

cez/belsat.eu wg svaboda.org

Aktualności