Na Białorusi mniejszości seksualne mają na pieńku z ministerstwem spraw wewnętrznych, którego pracownicy co parę miesięcy robią najazd na najbardziej znany klub gejowski w Mińsku. Swoją publiczną niechęć wobec członków ruchu LGBT wyrażał też szef ministerstwa Ihar Szuniewicz.
W odpowiedzi na to, związane z białoruskim „Swobodnym Teatrem” studio teatralne “Fortynbras” zorganizowało akcję „Dekonstrukcja milicjanta”. Uczestnicy kursów aktorskich przebrani w milicyjne mundury z tęczowymi pagonami wkroczyli do jednego z mińskich centrów handlowych, by dyscyplinować ponurych obywateli.
Organizatorzy akcji domagali się zaprezentowania uśmiechu, tańczyli do piosenki Queen „Another one bites the dust”, rozdawali gwizdki z poleceniem gwizdania na widok ponuraków. Jak tłumaczyli, należy “zdekonstruować” wzbudzający strach obraz białoruskiego milicjanta. Ich zdaniem białoruskie społeczeństwo bywa homofobiczne, więc sami stworzyli „departament obrony praw LGBT”.
jb/belsat.eu