W Doniecku znęcają się nad ukraińskimi jeńcami


Po przejęciu kontroli nad lotniskiem przez prorosyjskich bojowników do niewoli dostało się jak co najmniej 16 ukraińskich żołnierzy. Jeńców publicznie upokarzano i bito, a wszystko filmowała rosyjska telewizja.

Jeden z nich został zabrany na miejsce eksplozji pocisku moździerzowego, który zabił kilkanaście osób stojących na jednym z donieckich przystanków trolejbusowych. Na skutego kajdankami ppłk Oleha Kuzmiczyka z 95 brygady desantowej  na oczach dziennikarzy rzucił się tłum i usiłował go zlinczować. Mężczyzna miał na twarzy ślady pobicia.

Na portalu Youtube pojawiały się również zdjęcia kolumny ukraińskich jeńców prowadzonych ulicami miasta.

Rosyjscy dziennikarze pełnią dwuznaczną rolę podczas robienia materiałów nt. wojny w Donbasie. Dziennikarz rosyjskiego LifeNews po prostu przesłuchiwał przed kamerami kierowcę transportera opancerzonego, usiłując wyciągnąć od niego informacje nt. liczby zabitych, miejsca stacjonowania oraz  wielkości ukraińskich oddziałów.

Wcześniej obserwatorzy OBWE w swoim raporcie napisali, że u 80 ukraińskich żołnierzy ewakuowanych z budynku lotniska zdradzały się  objawy zatrucia gazem bojowym takie jak: drżenie mięśni, spazmy i wymioty. Kilku z nich straciło przytomność.

To nie pierwszy raz, gdy prorosyjscy bojownicy publicznie znęcają się nad jeńcami. 9 maja ub.r. z okazji rocznicy zakończenia II wojny światowej – po ulicach Doniecka przeprowadzono kolumnę jeńców, napastowanych przez tłum widzów.

jb/Biełsat.cenzor.net

Aktualności