W białoruskiej Akademii Nauk zakwestionowano teorię ewolucji


Jej kanclerz wierzy, że ludzie są potomkami przedstawicieli pozaziemskiej cywilizacji, którzy niegdyś odwiedzili naszą planetę.

Akademik Piotr Wiciaź podzielił się swoimi poglądami publicznie – podczas trwającego w Mińsku XXXI Międzynarodowego Kongresu Stowarzyszenia Uczestników Lotów Kosmicznych.

– Skąd wziął się człowiek na Ziemi? Wielu mówi o tym, że jesteśmy przesiedleńcami, że człowiek przybył z kosmosu. Wierzę w to, że jakakolwiek byłaby selekcja, jakkolwiek nie przejawiłaby się ewolucja, to dziś nie widzimy dowodów tego, że człowiek pochodzi od małpy – oznajmił uczestnikom forum białoruski naukowiec.

Profesor Wiciaź radził, aby przyjrzeć się starożytnym malowidłom naskalnym, które potwierdzają te przemyślenia.

– Na wielu z nich narysowano rakiety i kosmonautów. Skąd się oni wzięli? A to, że archeolodzy znajdują dziś ślady człowieka o zupełnie innych rozmiarach? Skąd to się wzięło? – pytał zgromadzonych. – Dlatego, że coś jest. Nie mamy dowodów, ale taka hipoteza istnieje. Jest całkiem możliwa.

Zdaniem białoruskiego naukowca, jej słuszność może potwierdzić lądowanie człowieka na innej planecie i jej kolonizacja.

XXXI Międzynarodowy Kongres Stowarzyszenia Uczestników Lotów Kosmicznych trwa w Mińsku od wczoraj. Zakończy się 15 września. Bierze w nim udział ok. 90 kosmonautów i astronautów z 19 krajów świata – m.in. z Rosji, USA, Chin, Austrii, Holandii, Niemiec i Szwecji.

82-letni akademik Piotr Wiciaź jest specjalistą w dziedzinie nowych materiałów, technologii i budowy maszyn. Doktor nauk technicznych, profesor. Od 1991 – posiadacz tytułu zasłużonego działacza nauki. Obecnie jest kierownikiem aparatu Narodowej Akademii Nauk, czyli odpowiednikiem jej kanclerza.

DD, cez/belsat.eu

Aktualności