Politolog i była parlamentarzystka: „Wybory pokazały kryzys zaufania do władzy”


W studiu wyborczym Biełsatu przebieg wyborów parlamentarnych komentowali politolog Paweł Usau i ostatnia niezależna deputowana w białoruskim parlamencie Wolha Abramawa.

„Kampania, którą przeprowadzono w tym roku, była absolutnie patetyczną farsą. Oczywiście, opozycja dodała tej kampanii pewnej legitymizacji, wzięła udział w takiej pewnej grze” – uważa Paweł Usau.

Jego rozmówczynią była Wolha Abramawa. Jest ona również politologiem, ale także byłą deputowaną do Izby Reprezentów w latach 2002 – 2004). Ją oraz Uładzimira Nawasiada uważano za jedynych oponentów władz w białoruskim parlamencie.

I do wczoraj – ostatnich. Według wstępnych danych Centralnej Komisji Wyborczej do parlamentu dostały się przedstawicielki Zjednoczonej Partii Obywatelskiej i Towarzystwa Języka Białoruskiego Hanna Kanapackaja i Alena Anisim.

 „Obecna kampania z zewnątrz wyglądała dość smętnie, ale w rzeczywistości jej wyniki są dziwne. Szczerze mówiąc, nie oczekiwałam takich wyników tak szybko, chociaż w zasadzie je prognozowano. Ta kampania ukazała początek kryzysu zaufania do białoruskich władz. Oficjalne liczby nie odpowiadają temu, co w rzeczywistości działo się w lokalach wyborczych głównego dnia głosowania. To samo dotyczy też głosowania przedterminowego” – twierdzi Wolha Abramawa.

cez, belsat.eu/pl

Aktualności