13 lipca ukraiński reżyser skazany w Rosji na 20 lat łagru kończy 43 lata. Jeden z najsłynniejszych więźniów politycznych w Rosji odbywa karę w kolonii karnej na Uralu.
Z okazji urodzin Ołeha Sencowa na Ukrainie, Białorusi, w Polsce i innych krajach odbyły się akcje wsparcia dla więźnia. Ich uczestnicy czytali fragmenty jego tekstów i organizowali performansy. Jedna z akcji odbyła się w stolicy Łotwy, Rydze, pod budynkiem ambasady Rosji.
Oprócz miejscowych aktywistów udział w niej wzięli członkowie lokalnych ukraińskich organizacji, a także Raman Kawalczuk, przedstawiciel Białoruskiego Biura Emigracyjnego koordynującego działania białoruskiej wspólnoty na Łotwie. Mężczyzna sam jest uchodźcą politycznym, który opuścił Białoruś 18 lat temu.
Jak podkreśla, zawsze stara się okazywać wsparcie Ukraińcom i uczestniczy w poświęconych im akcjom.
– Chodzę na akcje wsparcia dla więźniów politycznych, dotyczące powrotu Krymu do Ukrainy, przeciwko rosyjskiej agresji. Szczególnie ważne dla mnie jest wsparcie dla Tatarów krymskich. To naród, który stracił swoją ojczyznę, a ludzie, którzy tam mieszkają, faktycznie znajdują się pod okupacją – podkreślał.
Okrzyki „Wolność więźniom politycznym” i „Krym to Ukraina” oraz trzymane w rękach ukraińskie flagi przyciągały uwagę przechodniów, którzy rozmawiali z uczestnikami akcji. Pikietę próbowała zakłócić dwójka mówiących po rosyjsku mężczyzn, którzy najpierw filmowali zgromadzenie, a potem rozpoczęli kłótnię z jego uczestnikami. Konflikt zakończyła dopiero interwencja policji.
Zdj. Julia Szabłowska/Belsat.eu
„Terrorysta” Sencow
Ukraiński reżyser Ołeh Sencow został zatrzymany na anektowanym przez Rosję Krymie z innym proukraińskim aktywistą Ołeksandrem Kołcznaką 10 maja 2014 r. Oskarżono go o przygotowywanie zamachów terrorystycznych i skazano na 20 lat koloni karnej. W 2015 r. został uznany przez rosyjskie centrum obrony praw człowieka Memoriał za więźnia sumienia. W ub. r. Ukrainiec głodował prawie przez 5 miesięcy, domagając się uwolnienia wszystkich ukraińskich więźniów politycznych przebywających na terenie Rosji. Jednak bezskutecznie, mimo wsparcia jakie okazali mu również rosyjscy artyści.
Julia Szabłowska, SK/belsat.eu
