Dowódca Wojskowo – Morskich Sił Ukrainy Ołeksij Neiżpapa nie wyklucza, że rosyjskie wojska będą próbowały przedrzeć się z Krymu do obwodu chersońskiego. Celem miałoby być zapewnienie wody półwyspowi.
Zbudowany jeszcze w czasach ZSRR kanał północnokrymski doprowadzał wodę ze Zbiornika Kachowskiego, w kontynentalnej części Ukrainy, na Półwysep Krymski, aż do Kerczu i Teodozji. W 2014 roku, po aneksji półwyspu, Kijów wstrzymał dostawy wody. Moskwa wykorzystuje tylko tę część kanału, która jest położona na terytorium Krymu.
Zdaniem Ołeksija Neiżpapy, jeśli Moskwa przystąpi do modernizacji swojej części kanału, będzie to oznaczało, że będzie chciała opanować jego całość.
– Jak tylko zrozumiemy, że na Krymie będą odnawiać kanał, Imperium Rosyjskie będzie tam inwestować […] to będzie to sygnałem tego, że Rosja przygotowuje się do konfrontacji na pełną skalę. I wtedy będziemy musieli odpowiadać na wyzwania – podkreślił Dowódca Wojskowo – Morskich Sił Ukrainy.
W rozmowie z odeskim portalem Dumskaja, Ołeksij Neiżpapa dodał, że taka konfrontacja oznacza wiele strat, zarówno wśród wojskowych, jak i cywilów.
– Wiele osób tego nie rozumie, choć w kraju już siódmy rok trwa wojna – zaznaczył wojskowy.
Dowódca Wojskowo – Morskich Sił Ukrainy podkreślił też, że Kijów szykuje się do rozwoju swojej floty – rozbudowy i budowy nowych baz na brzegach mórz Czarnego i Azowskiego.
pp/belsat.eu wg Dumskaja