W wielu miastach Ukrainy od niedzieli trwają demonstracje przeciwko obowiązującym od początku roku podwyżkom cen gazu i energii elektrycznej dla odbiorców indywidualnych.
Od 1 stycznia na Ukrainie wzrosły ceny gazu i jego dostarczenia oraz prądu. Władze zlikwidowały także obowiązującą dotychczas zniżkę na pierwsze 100 kWh.
Jak pisze portal Dzerkało Tyżnia, obowiązująca od początku roku cena gazu w przypadku koncernu Naftohaz jest o 14 proc. wyższa niż rok temu.
W poniedziałek akcje, na których zgromadziło się od kilkudziesięciu do kilkuset osób, odbyły się np. we Lwowie, w Połtawie, Iwano-Frankiwsku, Odessie, Kramatorsku, Czerniowcach, Winnicy oraz innych miastach i miejscowościach. Ludzie blokowali drogi i zbierali się przed siedzibami władz.
W związku z protestami prezydent Wołodymyr Zełenski zwołał naradę, na której polecił rządowi rozwiązanie problemu wysokich taryf, a premier Denys Szmyhal zaprezentował dwa scenariusze, umożliwiające ich obniżenie.
Pierwszy proponuje Ministerstwo Energetyki. Cena gazu miałaby być ustalana według wzoru: cena na europejskich rynkach minus transport paliwa na Ukrainę. Dostawcy gazu mieliby też obniżyć swoje marże. Drugą propozycję przedstawił państwowy operator Naftohaz: zwiększenie konkurencji na rynku i publikowanie przez wszystkich dostawców taryf na cały rok. Na razie tak robi tylko Naftohaz.
pp/pj/belsat.eu wg PAP i UkrPrawda