UE zablokuje dostawy energii z białoruskiej elektrowni jądrowej?


Grafika wg zdjęcia Natalii Fedosenko / TASS / Forum

Wydarzeniem rangi państwowej stało się uruchomienie na 40 proc. mocy pierwszego bloku elektrowni w Ostrowcu. Wywołało to to nie tylko reakcję jądrową, ale i nasiliło starania na rzecz zablokowania efektów działalności tego projektu Putina i Łukaszenki. Mowa o Litwie, która stanowczo stara się stanąć na drodze białoruskich kilowatów na Zachód. Bo, jak przekonują władze w Wilnie, w obecnej sytuacji politycznej jest to możliwe.

Alaksandr Łukaszenka osobiście wydał polecenie uruchomienia pierwszego bloku w Białoruskiej Elektrowni Jądrowej, a już po trzech dniach przestała ona wytwarzać energię – z powodu awarii transformatorów napięcia. Wiadomość ta zaniepokoiła krytyków tego obiektu, zarówno z Białorusi, jak też w krajach sąsiednich: na Litwie, Ukrainie i w Polsce.

Wiadomości
Białoruska elektrownia jądrowa wstrzymała produkcję prądu
2020.11.10 12:48

– Kolejne wiadomości o kolejnych awariach należy sprawdzić. Jednak Mińsk w otwarty sposób nie współpracuje z Komisją Europejską w tej sprawie, chociaż KE zwracała się z pytaniem dotyczącym kontroli bezpieczeństwa, żeby unijni eksperci mogli sprawdzić, czy wszystko tam jest w porządku. Jeśli wszystko jest tam rzeczywiście w porządku, do dopuszczenie do takiej wizyty nie powinno być problemem – zauważa Wojciech Jakóbik, analityk sektora energetycznego i redaktor serwisu BiznesAlert.

Aktualizacja
„Konieczność wymiany oprzyrządowania”. Co się stało w Białoruskiej Elektrowni Jądrowej?
2020.11.09 18:59

Polska także ma w planach budowę elektrowni jądrowej, ale w ich ramach – konsultacje społeczne i uzgodnienia przez organizacje stanowiące mechanizmy kontrolne. Warszawa jest zaniepokojona problemami technicznymi elektrowni w Ostrowcu, ale dialog z Mińskiem został zamrożony po nieuznaniu przez Polskę legalności mandatu Łukaszenki.

– Z tego powodu wszelkie rozmowy i negocjacje pomiędzy stronami są utrudnione – również na temat elektrowni jądrowej w Ostrowcu – mówi Jakóbik.

Jej największym przeciwnikiem jest Litwa, obok granicy z którą Rosatom zlokalizował projekt. Kraj ten uznał elektrownię za niebezpieczny obiekt i na szczeblu ustawodawczym ustalił, ze nie będzie kupował produkowanej w nim energii.

Wiadomości
Litwa żąda od Białorusi wyjaśnień w sprawie sytuacji w elektrowni jądrowej
2020.11.11 18:07

Od razu po przyłączeniu ostrowieckiej elektrowni do systemu energetycznego kraju Białorusi Litwa odstąpiła od kontraktów na zakup energii elektrycznej z sąsiedniego kraju. Białoruski prąd trafia tam jednak wciąż przez Łotwę – wbrew sierpniowej obietnicy szefa rządu w Rydze, że Łotwa też nie kupi białoruskiej energii z Ostrowca.

– Będziemy robić wszystko, aby polityczne i prawne decyzje Litwy rozpowszechniły się na wszystkie państwa bałtyckie – obiecuje jednak Žygimantas Pavilionis, poseł do Sejmu ze Związku Ojczyźnianego Litwy-Litewskich Chrześcijańskich Demokratów. – To byłby pierwszy krok do embarga ze strony całej UE, bo Parlament Europejski poparł to stanowisko.

Wiadomości
Wybory na Litwie wygrali konserwatyści
2020.10.26 09:45

Na szczeblu unijnym Ostrowiec już jest traktowany jako zagrożenie nie tylko dla Litwy, ale i całego regionu – przekonuje polityk i zapewnia, że nowy litewski rząd dopnie swego. Całkowita blokada tego obiektu to jedno z jego głównych zadań – po gospodarce i koronawirusie.

– Jeżeli UE oświadczyła, że nie będzie popierać pozbawionego mandatu reżimu Łukaszenki, to dobrze, aby nie byłyby to tylko słowa. I żebyśmy nie płacili za energię elektryczną, którą razem Kremlem produkuje na naszej granic – dodaje Pavilionis.

W Unii nie było jednomyślności w sprawie białoruskiej energii pochodzącej z Ostrowca do czasu obecnego kryzysu politycznego na Białorusi. Teraz może się to zmienić – uważa dyrektor instytutu „Palitycznaja Sfera” Andrej Kazakiewicz. Na tle nacisków międzynarodowych Łukaszenka oznajmił (co potem potwierdził Rosatom) o zamiarze zbudowania na Białorusi drugiej elektrowni jądrowej i reaktora eksperymentalnego. Po co mu to?

– Elektrownia jądrowa powinna zapewnić suwerenność energetyczną lub chociaż grać na zapewnieniach o tej suwerenności. To sporna kwestia, ponieważ samą elektrownię budowano za rosyjskie kredyty i zależność zewnętrzna od kredytów tylko się zwiększyła – podkreśla Kazakiewicz.

Aktualizacja
Łukaszenka do sąsiadów: Białoruś staje się mocarstwem atomowym
2020.11.07 09:29

Aby uniknąć zależności od rosyjskiego gazu, Białoruś uzależnia się od atomu, bo paliwo do reaktora będzie dostarczane tylko z Rosji, a okres eksploatacji elektrowni to 60 lat. To więc także minimalny okres zależności od dostaw. Białoruś będzie musiała być jeszcze bardziej uległa w rozmowach z Moskwą. A zarabiać na siebie elektrownia w Ostrowcu zacznie dopiero po zwróceniu 10 mld dolarów kredytu. I jeśli znajdzie klientów na swój prąd. A zarysowujące się coraz wyraźniej problemy w tej kwestii – zwłaszcza z Litwą – wynikają z faktu, że lokalizacja obiektu i przejrzystość projektu nie była należycie omówiona z zachodnimi sąsiadami.

– Białoruska dyplomacja nie zdołała rozwiązać tego problemu, co niewątpliwie było ogromną porażką i negatywnie wpłynęło na rozwój stosunków z Litwą oraz z całą Unią Europejską – zauważa Kazakiewicz.

Wiadomości
Na Litwie powstał ruch przeciwko elektrowni jądrowej. Białoruskiej
2020.02.16 08:43

Już w trakcie budowy pierwszej białoruskiej elektrowni jądrowej Wilno blokowało unijne programy współpracy z Mińskiem. M.in. uproszczenie trybu wizowego, które udało się sfinalizować dopiero w tym roku. A planowane jeszcze w 2018 roku nowe porozumienie o współpracy Bialorusi z Unią Europejską do tej pory pozostaje niepodpisane.

Julia Cialpuk, cez/belsat.eu

Materiał ukazał się w programie „Praswiet”.

Aktualności