Uczestnik moskiewskich protestów deportowany z Białorusi do Rosji


27-letni Nikita Czyrcow został oskarżony w Rosji o udział w masowych zamieszkach i wysłano za nim list gończy. Mężczyznę zatrzymała mińska milicja i wysłała do kraju na mocy białorusko-rosyjskiej umowy „o międzypaństwowej liście osób poszukiwanych”.

27 lipca Nikita Czyrcow brał w Moskwie udział w proteście przeciwko niedopuszczeniu do wyborów lokalnych opozycyjnych kandydatów. Na demonstrację nie wyraziły zgody władze miejskie i uczestnictwo w niej było traktowane jako wykroczenie. Policja na ulicach Moskwy zatrzymała wtedy ponad 1400 osób. Czyrcow, jak informował TASS, został już skazany na karę grzywny za udział w nielegalnym zgromadzeniu. Władze jednak wszczęły również sprawę karną za udział w masowych zamieszkach i użycie siły wobec policjantów podczas demonstracji 27 lipca. Na liście oskarżonych znalazło się 14 osób. Zatrzymanie mężczyzny w Mińsku ma mieć związek z tą sprawą.

Rosjanin został zatrzymany w Mińsku 28 sierpnia i w piątek wieczorem wysłany do Moskwy “w interesie porządku publicznego”. Jednak na miejscu, jak informuje portal OWD INFO, nie został on zatrzymany. Wiadomo też, że deportowany otrzymał 10-letni zakaz wjazdu na Białoruś.

To nie pierwszy przypadek tak aktywnej współpracy białoruskich służb z Rosją w przekazywaniu osób poszukiwanych przez rosyjskie władze. W czerwcu 2017 r. sportowiec Murad Amrijew został przekazany czeczeńskiemu MSW, choć zawnioskował o wstrzymanie deportacji. Protestowali przeciwko niej również obrońcy praw człowieka.

Wideo
Rosyjski opozycjonista szukał azylu na Ukrainie i Białorusi. Po ekstradycji trafił do aresztu za terroryzm
2017.08.04 09:51

jb/belsat.eu wg Dożd, TASS

Aktualności