W piątek wieczorem w centrum Mińska zebrało się 35 osób, by przejechać przez miasto i w ten sposób zwrócić uwagę na prawa rowerzystów na drogach.
Na miejscu zbiórki czekali na nich tajniacy i ok. 10 funkcjonariuszy OMONu – oddziału specjalnego milicji używanego rozpraszania zamieszek. Wśród rowerzystów znajdował się obserwator Białoruskiego Komitetu Helsińskiego Kirył Każenau.
Gdy Masa Krytyczna ruszyła – koniec kolumny nagle odciął od reszty bordowy mikrobus, z którego wyskoczyli OMONowcy. Rzucili się na sześciu rowerzystów, wepchnęli ich do mikrobusu kładąc twarzami na ziemi. Milicjanci również przy zatrzymaniu użyli siły bijąc zatrzymanych po twarzy i ciele. Na leżących na ziemi wrzucili rowery i odwieźli na komisariat. Wśród zatrzymanych znajdował się również przedstawiciel Komitetu Helsińskiego.
Ok. 22.30 czwórka zatrzymanych została wypuszczona, dwaj pozostali, którzy nie podpisali protokołu o naruszeniu zasad ruchu drogowego trafili do aresztu.
Na stronie mińskiej milicji pojawiła się informacja, że rowerzyści naruszyli prawo wjeżdżając na jezdnię i nie reagowali na polecenia drogówki. Do tego jeden z rowerzystów miał rzucić się na milicjanta i „uszkodzić mu mundur”.
Cytowany przez portal organizacji broniącej praw człowieka „Wiasna” uczestnik rowerowej akcji przypomina, że nigdy przedtem wobec uczestników masy krytycznej nie stosowano tak brutalnych metod.