W 2018 roku do rosyjskiego rzecznika praw człowieka dotarło dwa razy więcej skarg na brutalność funkcjonariuszy, niż w poprzednim roku.
Przed rosyjską Dumą wystąpiła dziś pełnomocniczka prezydenta ds. praw człowieka Tatjana Moskalkowa, podał Interfax. Podsumowując swoje działania w ubiegłym roku przyznała, że dwukrotnie wzrosła liczba skarg osób, które były torturowane przez funkcjonariuszy organów ścigania i służby więziennej.
Stosowanie tortur przez rosyjskich mundurowych przyznaje też Europejski Trybunał Praw Człowieka. W czerwcu zobowiązał on władze Rosji do wypłacenia 135 tysięcy euro odszkodowania ośmiu Rosjanom, nad którymi znęcali się funkcjonariusze.
Szokującą powszechność tortur unaocznił sondaż Centrum Lewady. Według niezależnych badań opinii publicznej aż co dziesiąty Rosjanin padł ofiarą przemocy mundurowych. 75 proc. z nich uważa, że przemocy użyto wobec nich w celu zastraszenia i poniżenia. Połowa była torturowana w celu wydobycia informacji, a co trzeci poszkodowany uważa, że była to kara. Według sondażu, prześladowane były też rodziny ofiar służb.
pj/belsat.eu